taizu pisze:Słodkie. Ale ten jego potęzny ogon tylko się majta, nic w górę
Bo jest za potężny, nie jest łatwo taką kitą wywijać
Sylwuś rozkręca się na całego, zaczyna zaczepiać koty, jeszcze trochę nieśmiało, ale coraz odważniej. Wczoraj urządzał polowanie na ogon rudego, zatrzymując się tuż przed ogonem. Pierwsza rzecz jaką robi po wyjściu z klatki to poszukanie sobie jakiejś zabawki. Jak chce się bawić to zaczyna ruszać łebkiem. Kochany kociak
Wszystko zależy co rozumiemy pod pojęciem sprawy kuwetkowe Jeżeli chodzi o urobek sioo coraz większe i robione z mniejszą częstotliwością, jeszcze małe też są ale krew się już nie pojawia. Kupale wielkie, ale jak się tyle je to nie dziwota. Jeżeli chodzi o sprawy utrzymania czystości w miejscu kuwety w klatce to jest świnia i to skrajna, żwirek jest wszedzie, jedzenie jest wszedzie, podkłady są wszedzie klatkę trzeba mu kilka razy dziennie doprowadzić do ładu
Może i pychem tak, chociaż jednak bym się zastanawiał, je jak prosiak, kuwetkuje jak prosiak, jakby w mieszkaniu ustawić wannę z błotem pewnikiem by się wytarzał
to że mieszkam na zadupiu to ja wiem, ale że mamy tu tak beznadziejnych wetów to się dowiaduję. Przeszedłem się do lecznicy polecanej dowiedzieć się o RTG, oczywiście tak ale pod narkozą Po robocie jadę pogadać do innej lecznicy.
Dziewczyny, wiecie może w jakim wieku tak naprawdę jest Sylwek? Pani doktor oczy w słup postawiła, jak jej powiedziałam, że ma 6 m-cy i problemy z siusianiem......
CoolCaty poszukiwana, potrzebna do konsultacji w sprawie narkozy!!!
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...