Senioor pisze:Że nikogo nie zjadła.
Bardzo śmieszne

Kasieńko, ucho dalej w strzępach. Miałam z nią dzisiaj podjechać do lecznicy, ale nie miałam samochodu, a wiezienie dwóch nie cierpiących się kotów, w jednym transporterku to...

Iskierka tak głośno krzyczyła w autobusie, że ktoś zaczął miauczeć... nie było mi wtedy do śmiechu.