COCOLANDIA

[tillibulek]

Dziewczyny, zapewniam, że Kretki też są niobliczalne. Po prostu, coś nie pasi, trza to okazać i już. Jedna przenikliwie wtedy wrzeszczy..

ciekawe po kim one to mają

No, jak to po kim?.. Zwierzęta się podobno upodabniają do właściciela...

( Nie licząc tych półdzikich zielonookich, hi,hi...)

[tillibulek]

No pewnie, ludzkie "kocice" też potrafią dać w kość. I to boleśnie

OKI, te info to z autopsji?

[kalair]

Dziewczyny, zapewniam, że Kretki też są niobliczalne. Po prostu, coś nie pasi, trza to okazać i już. Jedna przenikliwie wtedy wrzeszczy..

ciekawe po kim one to mają

No, jak to po kim?.. Zwierzęta się podobno upodabniają do właściciela...

( Nie licząc tych półdzikich zielonookich, hi,hi...)

[Mała Dzikuska]

w metrze...

[tillibulek]

Franek13, psujesz koncepcję - popraw się

za koncepcje

[kalair]

Jest rozkoszna, i ma przecudne oczy!!

[tillibulek]

w metrze...

boska

ale drobne weto.... ja nawet jako dziecko nie mialam tylu zabawek

[kalair]

ale drobne weto.... ja nawet jako dziecko nie mialam tylu zabawek

Ty nie jesteś Coco!

[OKI]

Jestem świeżo po telefonie.Pan Kot to latający wariat,jego właścicielami jest rodzeństwo więc Pan kot śpi albo z Karolinką albo z jej bratem i uwaga albo w zlewozmywaku.Jest zdrowy,żarciem nie gardzi i rodzeństwo bardzo go lubi.Nawet brat Karolinki włączył się w opiekę (sprzątanie kuwety i takie tam inne)

Coś mi to wygląda na rodzinne podobieństwo

No pewnie, ludzkie "kocice" też potrafią dać w kość. I to boleśnie

OKI, te info to z autopsji?

Hehe, pewnie
A Wy nie macie takich doświadczeń?

[Mała Dzikuska]

Jestem świeżo po telefonie.Pan Kot to latający wariat,jego właścicielami jest rodzeństwo więc Pan kot śpi albo z Karolinką albo z jej bratem i uwaga albo w zlewozmywaku.Jest zdrowy,żarciem nie gardzi i rodzeństwo bardzo go lubi.Nawet brat Karolinki włączył się w opiekę (sprzątanie kuwety i takie tam inne)

To "latanie" to wyraźnie rodzinna cecha. Coco w zlewie nie śpi. Pewnie niewygodna ta sterta naczyń

[OKI]

Jestem świeżo po telefonie.Pan Kot to latający wariat,jego właścicielami jest rodzeństwo więc Pan kot śpi albo z Karolinką albo z jej bratem i uwaga albo w zlewozmywaku.Jest zdrowy,żarciem nie gardzi i rodzeństwo bardzo go lubi.Nawet brat Karolinki włączył się w opiekę (sprzątanie kuwety i takie tam inne)

To "latanie" to wyraźnie rodzinna cecha. Coco w zlewie nie śpi. Pewnie niewygodna ta sterta naczyń

No wiesz?! Nie zmywacie koteczkowi???!!!

[Mała Dzikuska]

Zmywaliśmy...jak nie było zmywarki. Teraz jest problem kto zmywarkę wypakuje. W związku z tym rośnie góra garów w zlewie.

A Coco jako pomoc domowa zupełnie się nie sprawdza. Talerze nietknięte, podłoga nieomieciona... Pasożytuje na drapaku i nawet pomiziać się nie daje.

[OKI]

Zmywaliśmy...jak nie było zmywarki. Teraz jest problem kto zmywarkę wypakuje. W związku z tym rośnie góra garów w zlewie.

A to zupełnie jak u mnie

A Coco jako pomoc domowa zupełnie się nie sprawdza. Talerze nietknięte, podłoga nieomieciona... Pasożytuje na drapaku i nawet pomiziać się nie daje.

I to też jak u mnie, tylko ja mam 3 takie pasożyty

[Mała Dzikuska]

I to też jak u mnie, tylko ja mam 3 takie pasożyty

Ja też mam trzy, tylko że dwa ludzkim głosem mówią.

[OKI]

I to też jak u mnie, tylko ja mam 3 takie pasożyty

Ja też mam trzy, tylko że dwa ludzkim głosem mówią.

To tych dwóch jeszcze nie pogoniłaś?