Zabieramy dziś Adelkę (uparcie nazywaną przez Miha Morelką lub Menażką 2) do weta, bo dziś przyjmuje nasza ulubiona wetka. Zobaczymy, czy świerzb już na dobre wytępiony i czy możnaby już ją wypuścić na pokoje. Biedaczka ogromnie się nudzi sama w łazience, zwłaszcza że Lao potrafi z godnym podziwu uporem czatować pod drzwiami na jej piłeczki i myszki i je kraść. Zaczęła wychodzić nam na spotkanie i ocierać się o nogi, jeśli ją ignorujemy myjąc zęby

Najbardziej lubi być miziana na posłanku, robi wtedy niesamowite wygibasy. Poza posłankiem nie jest już taka pewna siebie i trochę boi się wyciągniętej w jej stronę ręki.
W weekend dwukrotnie nawiała z łazienki, ale świat na zewnątrz jest wielki i straszliwy, więc po króciutkim namyśle wracała biegiem pod wannę.
Menażka i Lao zrelaksowani i zadowoleni po weekendzie. Lubią jak mamy wolne, bo można nas pougniatać rano w łóżku i jest więcej okazji do mizianek.