Hmmmm, nie zdawałam sobie sprawy, że "hopsia-hopsia" może być tak kontrowersyjne.
Ja to widzę tak, Kociarnia jest podforum na którym każdy kot szukający domu ma prawo mieć swój wątek, czy tak? W opolskim schronisku jest takich kotów około 60-ciu. Zakładamy wątki tylko dorosłym kotom, nie robimy wątków kociętom i kocim podrostkom chyba, że sytuacja jest wyjątkowa. Jeśli ktokolwiek "obcy" szukający kota wejdzie na Kociarnię, zajrzy do kilku pierwszych wątków na pierwszej stronie. Wniosek jest taki, że największą szansę na bycie zauważonym, a co za tym idzie zaadoptowanym ma kot na 1szej stronie, im wyżej strony tym lepiej.
Co do wartości merytorycznej postów - nikt z nas nie przebywa z tymi kotami na co dzień, niestety. Nie zawsze mamy możliwość rozmowy ze schroniskiem by napisać coś konstruktywnego, z drugiej strony, dzwonię do schroniska i pytam "Co tam u Mruczka?", i co słyszę w odpowiedzi? "Nic. Siedzi na oknie. Je. Śpi." ewentualnie "Nie wiem, nie byłam dziś na kociarni". W porównaniu z DT, które kota szukającego domu mają na oczach prawie non-stop, które mogą opisać ich każdy posiłek, zabawę z myszką itp wątki schroniskowe, takie jak opolskie, nie mają szans. Gdyby nie symboliczne "hopsia-hopsia" co jakiś czas, tego typu wątki dawno zaległyby w czeluści stron kilkudziestych i były wygrzebywane najczęściej raz w tygodniu, kiedy w weekend ktoś z nas może pojechać do schronu. Szansa na bycie zauważonym i zaadoptowanym dzięki istnieniu na forum = prawie żadna.
Oczywiście to moje "osobnicze" zdanie
Sens, zmiany miałyby wtedy, gdyby odgórnie i wszystkim zabronić "hopsia-hopsia" a wątki były podnoszone tylko wypowiedziami zawierającymi treść merytoryczną. Ale to chyba utopia
