40 godzin to mało!!! Dasz radę! Jakiś wyjazd wakacyjny planujesz czy odpoczynek w domku? Mam nadzieję na urlop w kwietniu albo maju Niech tylko wszystko się uda!
Do piatku moze sobie jeszcze cos wymysle. Tylko z kim zostawic futra?! Znowu ten sam problem. Najwazniejsze dla mnie jest na razie wyspac sie i odpoczac. We wtorek mam termin na hypnoze no i moze jakies rozmowy wstepne. Mam nadzieje, ze mojemu szefowi nie przyjdzie do glowy, ze musze jeszcze wiecej nadgodzin zrobic Ja juz teraz na pysk spadam. Wiecznie wstawac o 5-tej to nie moj czas...
Jak tam futra i otwieracze puszek? Zima do Was tez wrocila? Zimno, ciemno i do domu daleko... Spac mi sie chce jak diabli i licze dalej godziny pracy...35...cos nie chce ich ubyc...
Hmmmm... Z nowości to to, że Blanki ucho się goi powoli!! A Saszka coraz bardziej miziasta. A Maciek wrócił do mnie spać tylko ma zwyczaj wychodzić między drugą a czwartą w nocy i noc w noc mnie budzi...
Sorry Agus, na weekend nie zdazylam zrobic zdjec zawartosci kartonu, bo dopiero wczoraj kupilam karte pamietna(?). Znajde troche czasu i sie dam do piwnicy. Pogadamy wieczorkiem.
Trenujesz kociastych na polowanie myszek? Beda sie pchac znowu, jak bedzie cieplej. Ja jestem ciekawa jak Lilly bedzie na pajaki reagowac. Mam nadzieje, ze jest taka sprytna jak Figunia. R. przyrzekl mi nowe zdjecia. Ciekawe kiedy je dostane...