FAN - FundacjaAzylNadziei- maluchy ze zdeformowanymi łapkami

[CoToMa]

Ciepła - dziękuję!

Iskra - Wrzosek raczej nie jest młodym kotem, widać, że stoczył niejedną walkę.
Ale jest cudny i grubaśny...

[anita5]

Trzymam mocno za wszystkie...

[CoToMa]

Wczoraj spedziłam kilka godzin w lecznicy z dzikusami, Czarną Inez i Phoebe.
Czarna Inez dała popis, wyrwała się i był problem z jej złapaniem.
Co przeżyłam, to moje.
Obie miały pobraną krew do badania, przy okazji Czarna Inez straciła resztę zębów, zostały jej tylko kły.

Wyniki już mamy, Phoebe ma chore nerki (kreatynina i mocznik bardzo wysokie), natomiast Czarna Inez ma podejrzenie cukrzycy.
Niestety problemem jest leczenie tych kotem.
Podawanie kroplówe czy insuliny jest niemozliwe

[sarra]

Płowa

sliczna niunia szkoda ze zmruzyla te swoje piekne oczeta

mocne kciuki za koteczki

[Tajemniczy Wujek Z.]

Wyniki już mamy, Phoebe ma chore nerki (kreatynina i mocznik bardzo wysokie), natomiast Czarna Inez ma podejrzenie cukrzycy.
Niestety problemem jest leczenie tych kotem.
Podawanie kroplówe czy insuliny jest niemozliwe

Strasznie przykra wiadomość. My się modlimy, żeby któryś z naszych dzikusów nie zachorował na co, bo też nie wiem, jak będziemy je leczyć (tfu!). Zwłaszcza Kilera. Pocieszę Cię tylko informacją, że nasz "nerkowy" dziki Pimpek, zabrany na dożywocie przez Dulencję, szybko się oswoił i teraz trudno jest się od niego opędzić. Ciągle na kolana i na kolana No i zupełnie nie wybiera się za TM, choć w schronie wyglądał jak worek kości i właściwie to nikt nie spodziewał się cudu.

W dwie osoby idzie podać kroplówę, choć co się człowiek umęczy, to jego.

Współczuję Wam i chorowitkom

[szamanka]

Właśnie się zastanawiamy, czy podawać podskórnie, czy dożylnie - co będzie mniejszym stresem, a da efekt. Phoebe po wczorajszej wizycie u weta jest bardzo wycofana, prawie przestała jeść.

[andziula20]

Wrzosek

On jest naprawdę przepiękny widziałam na własne oczy

[szamanka]

Wrzosek jest nie tylko piękny, ale i nieprawdopodobnie miziasty. Niestety, ze względu na stan zdrowia jest jeszcze pełnowartościowym mężczyzną, a w związku z tym nie bardzo jest lubiany przez resztę towarzystwa, które wydaje bojowe okrzyki przy każdej próbie jego wyjścia z klatki.

[anita5]

Bardzo mi przykro z powodu tych wyników... Rozumiem, jak cięzko leczyć takie koty... Nie lada problem.

[szamanka]

Zdecydowaliśmy z wetem dawać na razie kroplówki podskórne i Furosemid. Phoebe nieźle je znosi i trochę ruszyła z jedzeniem. Z Czarną Inez przeszłam na moczone Sensitivity z gerberkiem, ma apetyt i qupal lepszy.

[Tajemniczy Wujek Z.]

My też podawaliśmy podskórnie. Tyle, że nasz dziki Pimpek wykazywał minimum chęci współpracy i siedział spokojnie. Trzymam kciuki za udane "płukanie"

[szamanka]

Dziś z Phoebe jest gorzej, w ogóle przestała jeść, leży w brzydkiej pozycji. Zdecydowaliśmy się zawieźć ją na założenie wenflonu. Wóz albo przewóz. To mocno stara kotka. Wiek niestety zmniejsza jej szanse.

[behemocia]

o matkości

[Ciepła]

tak mi przykro

[BOENA]

ciągle pod górę...