OlaEm pisze:W środę jadę z moim drugim kotkiem - Kuleczką na szczepienia i inne takie wymagane zabiegi. Powiem im wtedy jak to się skończyło i że jednak glikol. Niech sobie doczytają co i jak, żeby następny futrzak miał szanse.
Z tym, że nie wiemy na pewno co było przyczyną śmierci.
Potrzebna byłaby sekcja, żeby to stwierdzić.
Być może był jakiś problem z jelitami (ciało obce, zwykłe "zatkanie" i skręt jelit w wyniku podania środka pobudzającego pracę jelit).
Ale faktycznie - podobne objawy miała pewna mała kotka, która mieszkała przez jakiś czas w garażu. Umarła na niewydolność nerek. Winą obarczono preparat insektobójczy Advocate. A moim zdaniem to mógł być glikol właśnie...


