Byłyśmy dzisiaj u p.Hanki, zobaczyć jak sobie radzi, jak sie kociaste maja, i oczywiście porobić zdjęcia, bo dawno nie było nowych....
Komitet powitalny składał się z Mateusza
http://upload.miau.pl/6380.JPG , rudego kota, którego imienia nie pamiętam
http://upload.miau.pl/6381.JPG 
i oczywiście Dziumdzi, która zawsze jest w centrum akcji
http://upload.miau.pl/6382.JPG .
Potem oczywiście towarzystwo rozeszło się do swoich zajęć: Mateusz intensywnie się relaksował
http://upload.miau.pl/6383.JPG , kot Mrówek - Pomocnik (wcześniej nie prezentowany, oczywiście do wirtualnej adopcji, kotek, który nie rośnie) zajmował się oznaczaniem terenu
http://upload.miau.pl/6384.JPG ,
http://upload.miau.pl/6393.JPG , a Piegusia obrała pozycję na dachu samochodu, żeby wszystkich mieć na oku
http://upload.miau.pl/6385.JPG .
Srula (z racji dojrzałości nazywana powoli Lulą, bo przecież dorosłej pannie nie wypada...) polowała na Smoczka-Emilkę w trawie
http://upload.miau.pl/6386.JPG , a inne koty odpoczywały na ganeczku:
http://upload.miau.pl/6387.JPG (nie pamiętam imienia...),
http://upload.miau.pl/6388.JPG (Skrzacik),
http://upload.miau.pl/6389.JPG (Małgorzatka).
Została nam przedatawiona nowa koteczka, Syjameczka - kicia, która właśnie niedawno pozbyła sięokropnego świerzbowca na mordeczce - oczywiście kandydatka do wirtualnej adopcji..
http://upload.miau.pl/6390.JPG
http://upload.miau.pl/6391.JPG
http://upload.miau.pl/6392.JPG
Czyż nie jest urocza?
Inne koty:
Tutko, niestety nie wyglądał najlepiej - ciężko oddychał i schudł ostatnio - porównajcie sobie z wcześniejszymi jego zdjęciami, poza tym strasznie "łapie" kleszcze, których jest mnóstwo w trawie i pobliskim lesie... w ogóle wygląda to tak, jakby mu skóra dokuczała...
http://upload.miau.pl/6394.JPG
Podczas gdy Piegusia 'polowała' na kreta Tutko tarzał się w skoszonej trawie...
http://upload.miau.pl/6396.JPG
Dziunia, urocza jak zawsze.... bardzo mi się podoba ta srebrna koteczka...
http://upload.miau.pl/6395.JPG
Kociska starały się zaprezentować z jak najlepszej strony...
http://upload.miau.pl/6397.JPG Srula
http://upload.miau.pl/6398.JPG mam problem z imionami czarnych kotów, czy co????
http://upload.miau.pl/6399.JPG Emilka - Smoczek i Tutko
http://upload.miau.pl/6400.JPG koty różne i p.Hanka, w tle widać niedokończony płot...
http://upload.miau.pl/6401.JPG Kajtusio - staruszek
http://upload.miau.pl/6402.JPG eee, czarny kot???
http://upload.miau.pl/6403.JPG to wiem, Tutko i Srula
http://upload.miau.pl/6404.JPG Smoczek szaleje w trawie
http://upload.miau.pl/6405.JPG Piegusia też się przedziera przez trawy...
http://upload.miau.pl/6406.JPG Smoczek, czyli Emilka robi zalotną minkę.... a czym to się może skończyć...? za parę zdjęć zobaczycie...
http://upload.miau.pl/6407.JPG a tu Gwizdusiowa i czarny kot
http://upload.miau.pl/6408.JPG wysoce zrelaksowana Dziumdzia...
http://upload.miau.pl/6409.JPG http://upload.miau.pl/6410.JPG Tutko. kot - czyścioch
http://upload.miau.pl/6411.JPG Kropka - biedna kicia po wylewie, ona ma tak główkę skrzywioną na stałe...
http://upload.miau.pl/6412.JPG gwałcą Emilkę!!!
http://upload.miau.pl/6413.JPG uff tym razem zwiała....
http://upload.miau.pl/6414.JPG Dziumdzia - władczyni wszechświata
http://upload.miau.pl/6415.JPG Mateusz trawiasty - ładnie mi w zielonym?
http://upload.miau.pl/6416.JPG Milusia wrócila z łajzowania po polach
http://upload.miau.pl/6417.JPG a Ewusia cały czas spędziła leżakując na pieńku...
a teraz deserek.... krótka sesja zdjęciowa w jabłonce... mojem skromnem zdaniem wyjątkowo udana...
http://upload.miau.pl/6418.JPG Piegusia
http://upload.miau.pl/6419.JPG http://upload.miau.pl/6421.JPG Kozaczek
http://upload.miau.pl/6420.JPG Smoczek
Co by tu jeszcze....
widać, że rzeczy przesłane są przez p.Hankę wykorzystywane. Z zamrażarki bardzo zadowolona - pini1, jeszcze raz serdeczne dzięki!! (niestety musi ją zamykać 'na drut' dodatkowo, bo się psy okoliczne do niej dobierają co i rusz...

), Ania Szaszorowska przywiozła jeszcze jedną lodówkę!!
Weta w sobotę nie było, ale jak wyjeżdżałyśmy to akurat nadchodził, więc na pewno wszelkie choruszki zostaną zbadane (Witusia akurat dzisiaj nie spotkałyśmy...). Wyskoka trawa wokól posesji jest stopniowo wykaszana - powinno to troche pomóc w zapanowaniu nad plagą kleszczy...
I jeszcze jedno - 'ostatnie nabytki' p.Hanki - koteczki - nie wszystkie są wysterylizowanie (Piegusia, Emilka-Smoczek, i jeszcze jakieś 3, p.Hanka wspominała coś o 5 sterylkach) - trzeba by to jak najszybciej zrobić - bo przy takiej ilości niewykastrowanych chłopaków 'nieszczęście' gotowe.... Ten wet co się nimi opiekuje zaproponował jej sterylki po kosztach - 50zł od łebka....
UFFFFFF.... To tyle relacji..... wszystko co spotkane zostało obfotografowane... reszta się szlajała po polach i wykopywała sąsiadom ziemniaki
(tylko komary żarły jak wściekłe..... a reszta jest bzzzyczeniem....)