Trójkot birmański n° 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 28, 2010 21:40 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Kibicujemy Puszkowi :ok:

Wojtek

 
Posty: 28019
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lut 28, 2010 21:46 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Dziekuje za wszystkie rady i wsparcie duchowe :D

Bede informowac na biezaco o rozwoju sytuacji.

A, i dobra wiesc, masc do oczu pomogla! :D
Puszek ma juz oczy czyste i suche, lzawienie, zaczerwienione brzegi powiek i ciemne paprochy znikly (ale masc jeszcze aplikuje, do wtorku, tak jak bylo zalecane).
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon mar 01, 2010 18:38 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Ufffff, wlasnie umowilam Puszka na wizyte u weta w czwartek, w celu szczepienia, usg nerek (uparli sie, ze rtg tez trzeba wczesniej zrobic, a w ogole to musialam sie o to usg wrecz wyklocic 8O :roll: ) i analizy krwi. Pani w rejestracji nie wiedziala, co to morfologia i jonogram :roll:
Puszek ma poscic od srody wieczorem, bo bedzie pod narkoza :strach:
W czwartek sie tez dowiem co do analizy moczu. Kurcze, dziwni sa, prawie sie musialam wyklocac o te dodatkowe analizy, dziwne, przeciez za to sie placi...
Powaznie sie zastanawiam nad wozeniem Puszka na leczenie do Polski :twisted:

Glowa mnie przez nich rozbolala :?

Zamowilam tez karme k/d.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon mar 01, 2010 19:07 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Do Polski? Ja dobrze kombinuję że mieszkasz ciut na wschód od Lyonu?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon mar 01, 2010 19:18 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Birfanka pisze:Ufffff, wlasnie umowilam Puszka na wizyte u weta w czwartek, w celu szczepienia, usg nerek (uparli sie, ze rtg tez trzeba wczesniej zrobic, a w ogole to musialam sie o to usg wrecz wyklocic 8O :roll: ) i analizy krwi. Pani w rejestracji nie wiedziala, co to morfologia i jonogram :roll:
Puszek ma poscic od srody wieczorem, bo bedzie pod narkoza :strach:
W czwartek sie tez dowiem co do analizy moczu. Kurcze, dziwni sa, prawie sie musialam wyklocac o te dodatkowe analizy, dziwne, przeciez za to sie placi...
Powaznie sie zastanawiam nad wozeniem Puszka na leczenie do Polski :twisted:

Glowa mnie przez nich rozbolala :?

Zamowilam tez karme k/d.

:strach: :strach: :strach: :strach:
Faktycznie może lepiej załaduj Puszka do samochodu i przyjeżdżaj?
Jaka narkoza? Czemu? Jeśli faktycznie u Puszka podejrzewana jest pnn to zapomnijcie o narkozie bez dokładnego, najpierw, przebadania kota. Narkoza obciąża nerki, a u kota "nerkowca" jej zrobienie może spowodować pasudne konsekwencje. Raczej zrezygnuj z USG i rtg (po co?).

Natomiast gdyby stan nerek pozwolił na narkozę, raczej pomyśl o uzębieniu Puszka. Ja niestety zrobiłam poważny błąd - nie usunęłam Draculowi zębów gdy miał lat 12 i zdrowe nerki. Teraz już tego zrobić nie mogę. A infekcje okołozębowe fatalnie rzutują na nerki. Lepiej więc zapobiec takim problemom w przyszłości.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 01, 2010 19:35 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

:strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

W planach byl przyjazd do Polski z Puszkiem w lecie, wiec moze ja sie faktycznie wstrzymam z tym usg, rentgenem i narkoza :strach: (no wlasnie nie wiem, po co?) :?
Zadzwonie jutro zaraz z rana i powiem, ze na razie chce tylko szczepienie oraz dokladna analize krwi (morfologie, jonogram) oraz analize moczu. Ewentualnie jeszcze sie dyskretnie wywiem jak z usg nerek u konkurencji, czyli drugiej przychodni weterynaryjnej-czy tez daja narkoze i czy koniecznie wczesniej rtg robia (zrozumialam, ze robia rtg i jesli cos wychodzi na obrazie nie tak, jak powinno, to robia wtedy usg, ale zabijcie mnie, nie wiem, po co tak, a w ogole to sie nie znam i to mnie martwi :cry: )

Puszek ma zdrowe zeby, to tez trzeba usuwac? 8O
ale na wszelki wypadek jeszcze powiem, zeby mu dokladnie skontrolowali, tylko na litosc, bez narkozy od razu...

kinga w. pisze:Do Polski? Ja dobrze kombinuję że mieszkasz ciut na wschód od Lyonu?

Dobrze kombinujesz, ciut na polnocny wschod...
Tylko mnie ci weci tu powaznie martwic zaczynaja, nie mowiac o tym, ze cenowo to chyba te jazdy do Polski by drozej nie wyszly :evil:
ale zartowalam oczywiscie, nie moge go wozic w te i we wte, natomiast przy wizycie w lecie chyba mu faktycznie zrobie wszystkie badania w Polsce, bo mam wrazenie, ze weci bardziej sumienni... w kazdym razie niektorzy specjalisci chociaz.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon mar 01, 2010 19:43 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

do usg nie potrzeba narkozy tylko ludków do trzymania kota - u mnie dwóch, jeden trzyma przód drógi tył.
wet na łatwizne chce iść
narkozy nie podawaj dopóki nerki nie są w normie

edit usg jest mniej dokladne niz rtg cyfrowe, moja wetka robi rtg jeśli nie ma dokladnego obrazu z usg (bo to różnie bywa),
nie zazdroszczę wetow
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 01, 2010 19:56 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Kurcze ja dzikiej Lulu robilam usg bez znieczulania i to tylko w dwie osoby. Ja i wetka.

Po co do prostej czynnosci podawac narkoze. Wspolczuje wetow. Polecam przyjazd do Polski:)
I pozdrawiam mocno.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 01, 2010 20:03 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Faktycznie tam i nazad z kotem latać to bezsens, ale jakbyś się wybierała do Polski to zdecydowanie warto by kota na kanał i do przeglądu...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon mar 01, 2010 20:43 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Birfanka pisze:Puszek ma zdrowe zeby, to tez trzeba usuwac? 8O

Nie, oczywiście, że nie. Ale trzeba dokładnie obejrzeć zęby i czy kamienia nie trzeba usunąć.

Ja miałam taki przypadek z Puti. Zawsze miała niby śliczne ząbki, kamienia nie było. Aż nagle z bolesnym miauknięciem odskoczyła od miseczki z jedzeniem. U weta okazało się, że jest potężny stan zapalny, ząbki z wierzchu wyglądały ślicznie, ale psuły się korzenie. Efekt - praktycznie całkowita sanacja jamy ustnej.
Jednak zdjęcie rtg zębów trzeba faktycznie wykonywać w znieczuleniu ogólnym, to tak na marginesie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 01, 2010 21:23 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Kamienia niby nie ma, ani stanu zapalnego, z pyszczka mu nie capi, ale powiem wetowi, zeby dokladnie obejrzal. Chrupki maja choc te dobra strone, ze kamienia mniej niz po mokrym...
Ze zdjeciem zebow chyba lepiej poczekac, az z nerkami sie wyklaruje? A moze w ogole w Polsce mu to zrobie, jesli przy zwyklych ogledzinach nic niepokojacego nie bedzie widac?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto mar 02, 2010 12:01 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

USG w narkozie?! 8O Czy Puszek u weta zmienia się w tygrysa? Rozumiałbym przy całkiem dzikim kocie...
Rtg zębów, szczęki i zatok u dwóch kotów też było robione bez narkozy, u jednego było konieczna, ale wszystko zależy od kota i jego zachowania.

Puszek, trzymaj się! :ok:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 02, 2010 12:44 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

No wlasnie najlepsze, ze Puszek u weta jest grzeczny jak aniolek, przy pobieraniu krwi ani drgnal, a 2 razy go kluli...
Przespacerowalam sie dzis rano do kliniki, usg, rtg i narkoza na razie odwolane, bedzie tylko szczepienie i pobranie krwi, oraz badanie moczu, jesli mi sie jutro uda zlapac :strach:-jak Wy to robicie??? Wzielam dzis pojemniczek...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto mar 02, 2010 12:52 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Birfanka pisze: badanie moczu, jesli mi sie jutro uda zlapac :strach:-jak Wy to robicie??? Wzielam dzis pojemniczek...


:ryk:
Próbuj, próbuj, podsuwaj :twisted:

A na poważnie, cwana byłam i kupiłam specjalny żwirek do pobierania moczu. I udało się ! pierwszy raz od nastu lat :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto mar 02, 2010 13:14 Re: Trójkot birmański-wreszcie mamy wątas

Łapię wyparzoną chochelką :D . Mam specjalną do tego, taką z płaskim dnem - radziecką jeszcze :twisted: . Łatwiej podsunąć kotu niż pojemniczek, bo jest niższa. Łyżka wazowa też się nadaje.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 125 gości