3 kociaki z kartonu, dwa czrnuszki szukają domków!W-wa

jasdor pisze:
Mysza pisze:Grazyna bez przesady, jeden glut, to nie przeszkoda. Jakby zaczęło ciec na całego albo oko spuchło to wtedy trzeba przełożyć. (ja szczepie i z niedoleczonymi oczami, zwłaszcza jak leczenie ma miesiącami trwać- wrzód na rogówce odherpesowo)

Wrzód na rogówce witam w klubie. Tylko mojej przez to nie chcą zaszczepić! Ale ostatnio wyleczyłyśmy z wetką martwaka i wrzoda - rutinoscorbinem i zwykłą gentamycyną, choć od prawie roku stosowania wszystkich leków nowej generacji robiło się tylko gorzej. I katar jakby mniejszy. Przepraszam, że sie tak nie na temat wtrąciłam

A w kwestii kociaków - to super wieści ! Będą miały swoich ludzi na własność! Oj szybko sobie ich w koło pazurków owiną

Ja mówię, że CHCĘ by był kot zaszczepiony i koniec dyskucji

Bo herpesa tak czy siak będzie mieć do końca życia, doleczy sie go wcześniej czy później niezależnie od odporności ze szczepionki. A jakby kot przez opóźnienie szczepienia złapał panleuko, to szanse na przeżycie ma nikłe i wtedy wszelkie glutki z oka czy spuchnięte spojówki wydają sie zupełnienie ważne. ∂wa razy już sobie tak plułam w brode, koty nie przeżyły.
†eraz w razie zagrożenia jestem w stanie wymusić bez większego problemu szczepienie kota nawet na antybiotyku (choć oczywiście weci wolą zdrowe szczepic

Noi muszą to raczej być weci mający do czynienia z bezdomniakami, oni dużo biedy widzieli)

no to zaprezentowałam obycie, nie ma co :oops:

joluka, no przecież zaglądam do wątku Mrówki, powinnam pamiętać... pojechała do zapsionego domu...

Weźcie Wy mnie wrzodami na rogówkach nie częstujcie, dobrze :twisted:

Jak na razie tfu tfu gluta ocznego brak. Ale i tak poczęstuję oczko na noc homeopticiem.
Chyba, że je hurtem zaduszę zaraz i Gustava też. Demolkus absolutus. Zaraz saszetka i do łazienki. I spać :evil:

Dzieci i koty jak śpią to rosną i nabierają sił :lol:

dzien dobry
oczko postanowiło być z-u-p-e-ł-n-i-e w porządku :mrgreen:

juuupi

obecnie oczko wraz z resztą kota odsypia południowe gonitwy i harce.

I oby tak dalej :ok:

no i kociaki zdrowe, zaraz będzie szczepienie, a potem wycieczka do nowego domku :ok:

tak trzymać :piwa:

suuper

dziendoberek

dzisiaj drugie szczepienie :piwa:

i pobranie krwi - siostra tak z ciekawości, braciszek bo być może za tydzień odjajczenie
domek się jeszcze nie wypowiedział ostatecznie ale badanie już będzie
Hombre to artysta śpiewak więc występ będzie na mur :twisted:

Tylko biedaki od śniadania do pobrania bez jedzenia.. a wizyta dopiero o 15:40...

teraz siosta znana jako Xenia tłucze się z Gustavem - oni dziwnie się bawią :roll:

ona drze mordę w niebogłosy, po czym go goni :roll:

to jest druga kotka na dłużej w tym domu, druga łaciata i druga która burczy i się drze :roll:

a kocury sypiają na kupie i co najwyżej jeden z drugiego sobie poduszkę zrobi :roll:

no nic, muszę wyskoczyć po babycata bo 2 kilo poszło w 2 tygodnie :twisted:

Trzmiele zaszczepione. Był mezzospran po drodze, wrzaski i kąsanie w trakcie... :twisted:

Oba to typ do nakrycia przed zabiegami weterynaryjnymi związanymi z nakłuwaniem.

Oboje mieli też pobraną krew. I oboje mają podwyższone ALP :roll:

Xenia ma 147
Franek ma 118
norma w labie 23-107
wątroba czy rosną intensywnie?

Xenia ma też więcej granulocytów kwasochłonnych: 14 przy normie do 12. Lamblie czy ten typ tak ma? Bo alergii nie widać.

O moczniku nie mówię, bo po tym co zaprezentowali to mogliby mieć i 200 :evil:

Poza tym w porządku.
Jajka Franka jeszcze za małe do odjęcia, więc jedzie do DS w całości.
A do DS w niedzielę wieczorem :ok:

ech, smutno będzie glutowi
i ludziom też :twisted:

to już w niedzielę?! - to wielkie :ok:

za powodzenie i czekamy na wieści!

a może coś zjadły?

przed badaniem?

nie są super podwyższone, a jak pozostałe wyniki?

co tam u trzmieli????? pojechały do nowego domku??? :ok:

uff
hej

trzmiele od wczorajszego wieczora w nowym domu :piwa:

zadomowiły się szybko, co mnie nader ucieszyło
żadnego pełzania po podłodze, ogon na sztorc i zasuwanie
domek przygotowany był, umowa podpisana, wszystko gites

jedno mnie tylko zastanawia: dlaczego u licha poszły na kanapy i zaczęły je pazurami tarmosić :twisted:

ja tutaj: grzeczne koteczki, drapią tylko drapak, nie, no skąd, niczego u nas nie niszczyły - i oto Xenia hop na oparcie i zaczęła szarpać :twisted:

więc mówię do TeZeta choćmy już, zanim zmienią zdanie :twisted:

noc przespały, apetyt dopisuje, kuweta w użyciu

zatem całkiem ostrożnie stwierdzam, że kartoniaki nieporęckie maja domy :ok:

joluka - dziękuję Ci za przekonanie ludzi, że dwa kotki trzeba brać :piwa:

co do wyników to pani wet dzisiaj zadzwoniła i powiedziała, że te kwasochłonne moga wskazywać na pasożyty więc fenbendazol w żelu dla obojga, ALP kocie dzieci tak mają więc tym się nie przejmować.

A ja dzisiaj mam dzień opuszczonego gniazda chlip chlip.

GRazyna pisze:uff
hej

trzmiele od wczorajszego wieczora w nowym domu
zadomowiły się szybko, co mnie nader ucieszyło
żadnego pełzania po podłodze, ogon na sztorc i zasuwanie
domek przygotowany był, umowa podpisana, wszystko gites

jedno mnie tylko zastanawia: dlaczego u licha poszły na kanapy i zaczęły je pazurami tarmosić
ja tutaj: grzeczne koteczki, drapią tylko drapak, nie, no skąd, niczego u nas nie niszczyły - i oto Xenia hop na oparcie i zaczęła szarpać więc mówię do TeZeta choćmy już, zanim zmienią zdanie
noc przespały, apetyt dopisuje, kuweta w użyciu

zatem całkiem ostrożnie stwierdzam, że kartoniaki nieporęckie maja domy

joluka - dziękuję Ci za przekonanie ludzi, że dwa kotki trzeba brać

co do wyników to pani wet dzisiaj zadzwoniła i powiedziała, że te kwasochłonne moga wskazywać na pasożyty więc fenbendazol w żelu dla obojga, ALP kocie dzieci tak mają więc tym się nie przejmować.

A ja dzisiaj mam dzień opuszczonego gniazda chlip chlip.