
Ja czytam, czytam, tylko rzadko piszę, po prostu. Czasem lepiej wiele rzeczy (i osób) przemilczeć.
A co do mieszkania w lesie - ma swoje wady. Np teraz woda stoi po kolana na ścieżkach i drogach, a z boku mokry śnieg po pas. W mieście sucho, a ja jak głupia w kaloszach. I na razie żaden zwykły samochód z normalnym zawieszeniem nie daje rady przejechać. A słońca w lesie mało, więc nie wysycha...