Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Lulu znowu ma ruje

Jutro sie wyciszamy

:roll:

aga9955 pisze:Lulu znowu ma ruje

Sorry, ale :ryk:

koconek pisze:
aga9955 pisze:Lulu znowu ma ruje

Sorry, ale

Anka co sie kulasz no...ona znowu wyje i nic nie chce jesc.
Chudzielec jeden.

jeszcze z rozrzewnieniem bedziesz wspominac te dni, gdy twoj kot przed sterylka jesc nie chcial :mrgreen:

oj nie. Lubie grube koty

Ja tez

grube jest piekne
ps cos poszukam na bazarek :roll:

chudy wrzeszczacy kot raczyl zjesc.
:roll:

A teraz gania z Liza. :wink:

aga9955 pisze:
galla pisze:Ty to masz zdrowie, kobieto. I tak jakby troszkę wynaturzony organizm - tyle kastracji i sterylek przejść, z zawałami na dodatek.
Podziwiam

A w ogóle to dzię dobry.
Dobry wieczór?
Dobranoc?
Pogubiłam się chyba ciuteńkę

oj tam zaraz wynaturzony

Czesc maupo

Się człowiek pojawi po długim czasie i prosz, jak go witają.
Nic tylko się pochlastać tępą brzytwą. Wzdech.

nie wzdychaj.
Dobrze ze juz jestes :twisted:

maupo

Boziu mamy znowu ruje w 100 procentach. Kot wyje, kula sie i nie je.

I co ja mam zrobic. Wyciszac czy nie....nie wiem juz....

Aga, ja tez nie wiem- nigdy nie mialam kotki :roll:

Mnie Renata swego czasu mówiła, że w takiej sytuacji nie wyciszać raz za razem, tylko jechać z tym koksem, bo permanentne wyciszanie może spowodować więcej szkody, niż pożytku.

Drogie Panie, ja tu poza tym "w sprawach" spamu w słusznej sprawie (uniżenie porszę o wyrozumiałość)

NOWE - ZMIERZCH, SUPER FILMY +... ("KUP TERAZ") - NA MILENAP
viewtopic.php?f=20&t=108351&p=5670421#p5670421

Biedna Lulu

To tak wygląda jak z naszą Icią
tez wpadała z rujki w rujkę

Pozdrawiam i ściskam Was mocno :1luvu:

Aga, ja tak miałam z Beksą z kukułek, ona co chwile miała takie 2-3 dniowe napady rujkowe

najpierw chciałam odczekać i ciachnąć, ale nie dało rady. Wet zalecił mi Proverę, kazał podać tyle tabletek, aż się uspokoi (u nas 3 starczyły) i po tygodniu od ostatniej tabletki była ciachnięta. Powiedzieli mi, ze tydzień starczy na obkurczenie wszystkiego, a weci naprawde super jeśli chodzi o sterylki, małe ciecie, szew śródskórny, nawet dziczki po aborcyjnych miały cięcie max. 1,5 cm i po 3 dobach nadawały się do wypuszczania.
Okazało się, ze Beksa miała na 1 jajniku jakieś cysty już, a na usg nie było tego widać (robiłam, bo miałam już wizję ropomacicza).
I nareszcie przytyła po sterylce (też była śledź).

Dziękuję Dziewczyny

dzwonilam do weta. Wyciszamy. Nie ma na co czekac. Ona juz teraz bedzie rujkowac co jakis czas i to za krotki czas zeby odczekac do zabiegu.

Wyciaszamy i odczekamy dwa tygodnie i tniemy.
Lulu nie je. Lulu wyje. A ja mam dosc.
Lulu nie wazy nawet dwoch kg w tej chwili. Jest jak sledzik maly. Ja to ciachac takie wymeczone.

Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Kto przegląda forum