Koty już po podaniu felisvaka

Nie było najgorzej, tylko w czesie drogi Sami miauczał żałośnie, a Jaskół wkręcił się w klimat i mu wtórował
Szczepioneczki podane po połowie w każdą łapkę - podobno tak lepiej.
Jaskół obadany. Powiedziałam, że nadal kicha i prycha, mówilam, co dostawał wcześniej i pan wet dał mi dla niego synergal 250. Mam podawać 1/4 tabletki 2 razy dziennie i zacząć od jutra. Ma to zżerać przez 7 dni. Pytałam o oczka, czy może coś do nich, ale powiedział, że nia ma potrzeby, że oczka wyglądają ładnie
Sami też został obejrzany. Bałam się, że odwinie jakiś numer, ale było ok. Kotuch był przestraszony i nad wyraz grzeczny. Grzybek ładnie się goi i zarasta.
Sami w nocy zrobił jedna włam do szafki pomimo odkurzacza przy drzwiczkach

Wszystko wywalił, menda jedna. I jeszcze mnie obsyczał, jak próbowałam go wyciągnąć

Jak wróciłam po pracy, to kolejne rzeczy z szafki były bardzo malowniczo rozwalone po całym pokoju
Reasumując - jest nieźle, a będzie jeszcze lepiej
