Własne dostałam SMS-a z domku Burasi, która teraz nazywa się Tosia

"Chcę Pani powiedzieć, że bardzo pokochaliśmy Burasię, to znaczy już Tosię, już teraz nie miauczy z tęsknoty, słyszymy tylko wesołe pomruki, patrzenie w oczy i domaganie się jedzonka. Kotka zaczyna układać się w łóżku, z Maksiem żyją w zgodzie, witając się noskami. Bawimy się z Tosią, jak zrobimy zdjęcia to prześlemy. Dziękujemy za Tosię".
No, to się chyba dziewczynce trafił fajny domek - jak się cieszę!
Murzynka próbuje zastępować Burasię w łóżku, ale to trzpiot i najchętniej by się w łóżku bawiła. Dzis w nocy przytachała mi z kuchni do łóżka 2 zmywaki ze zlewu - jeden suchy, drugi mokry

Poza tym lata po mieszkaniu z tupotem, goni się ze wszystkimi kotkami.
Lady i Sabcia dalej się kłócą, Sabcia zaczepia Lady - przechodzi i pacnie łapką, oczywiście nieszkodliwie. A Lady się denerwuje, chowa i czuje się zagrożona. Koniecznie powinna znaleźć swój domek, może być z innym kotem, ale najlepiej takim, który nie będzie na nią zwracał uwagi.