Dulencjowo. Wątek do zamknięcia

Kurcze... Masz hurtową akcję już...

Leoś, teraz Paciorek...

Paciek jakiś czas temu był bardzo chory, okazało się, ze była to reakcja na wprowadzone leki... Doszło do uszkodzenia nerek i wątroby, ale ostatnie badania były ok :roll:

Skąd ta krew :roll:

Qrczę, w takich chwilach tęsknię za dr. Adą i Białobrzeską :cry:

Pewnie coś z nerkami - jakiś nawrót. Mieć nadzieję że nic bardzo serio. Wiesz... Szczeniak to już nie jest, ma prawo do awarii.

kinga w. pisze:Pewnie coś z nerkami - jakiś nawrót. Mieć nadzieję że nic bardzo serio. Wiesz... Szczeniak to już nie jest, ma prawo do awarii.

Ja wiem, że ma swoje lata i wiedziałam to jak Paciora zabierałam. Ma pełne prawo do chorowania, bo taka jest, niestety, starość

Przybiło mnie to

Wiem. Ale spokojnie jeszcze. na razie nie wiesz co się dzieje - wet, badania, diagnoza i wtedy będziemy się zastanawiać, co?

Trzymaj się Dulencjo, może to coś do łatwego opanowania. Oby.

Ja wiem, że to nie musi być coś poważnego, ale po prostu się martwię

Paciorek najmłodszy już nie jest, a jego ostatnia choroba to naprawdę był ogromny stres dla mnie i dla niego :roll:

I naprawde ledwo sie udało.

Zajrzyjcie proszę viewtopic.php?f=1&t=108314

Patowa sytuacja

Wiem - każda choroba to stres, ale będzie dobrze i tego się trzymajmy. Wet dziś czy jutro?

Jutro z samego rana :roll:

Kinga, ostatnia choroba Paćka, to było wyciąganie zza TM za wszelką cenę... Było źle, koszmarnie źle i na dodatek wyniki badań nie dawały jednoznacznej diagnozy... Działanie po omacku, bez mała całe dnie w lecznicy, niejednokrotie też noce.

Dulencja a ja myślę że to osłabienie organizmu jest wywołane ostatnią reakcją stresową :evil:

wiesz o czym piszę.. :evil:

Gibutkowa, myślę, że ostatnie wydarzenie mogło się do tego przyczynić :roll:

Paciorek, wbrew gabarytom, jest naprawdę delikatnym psychicznie psem :roll:

Straszne potrzebuje akceptacji i miłości

Krew w moczu pojawia się już na samym końcu wysikiwania psa - takich już symbolicznych posikiwań na smrodziuchy :roll:

Paciek jednak dziś pojechał do szkoły :roll:

Jak zwykle szalał, jadł smaczki i udało się wypracować "do nogi" :twisted:

jak przy nodze był smaczek :wink:

Pan Tomek zakochał się w Paciorze na zabój :twisted:

Nie dość, że przywiózł extra smaczki, to jeszcze chłopaki na boku odbyli poważną rozmowę :mrgreen:

Oj, było kolejne przepraszanko z wyznaniami :twisted:

Masza zakumplowała się z Marysią

Dziewczyny szaleją ze wspólną myszą, która usiłują zamordować :twisted:

Leon z Guciem nadal w łazience... Miłośc kwitnie :twisted:

Fajnie jest żyć w domu, w którym caly czas coś się dzieje :mrgreen:

To bardzo dobrze, że ,,właściciel" Jasia usłyszał zarzuty. Mam nadzieję, że usłyszy też odpowiedni wyrok. Swoją postawą udowodniła mi Pani, że dobry człowiek nie musi być słabym człowiekiem. Serdecznie dziękuję.

Dulencja, rozumiem. Się nie wymądrzam absolutnie bo rozumiem stres, pamiętam jeszcze jak chodziłam na rzęsach z okazji choroby Kłaczka, umierania maluchów... Brrr... Trzymaj się. Mam nadzieję że Pacior robi nas w konia i tak naprawdę nic poważnego się nie dzieje.

Kciuki za obu chłopaków!

Dulencjowo. Wątek do zamknięcia

Kto przegląda forum