Beata Monika i Rafal pojechali dzis z dziewczynkami do Milanowka na testy.
Dziewczynki zdrowe ! uff !
A ja zostalam z Fadeczkiem

Fado oszalał !
Serio.. chodzil za mna jak pies. Wykonywal wszystkie komendy
Komendy co prawda ograniczaly sie do \kici kici\ i \chodź\ no ale pieknie je wykonywal, wiec sie musze nim pochwalic

Poza tym Fado pokazywal jak pieknie potrafi jesc chrupki.. i jak pieknie potrafi jest puszeczke
no a poza tym to musialam glaskac Fadka w rekawicy...
juz tlumacze dlaczego..
Fado dostaje fiola jak widzi czlowieka.. mizia sie.. podskakuje.. pcha na kolana.. mizia sie.. a potem ni z gruchy ni z pietruchy potrafi udziabac
Nie zeby jakos mocno.. ale jednak.. no albo bierze reke w lapki i zaczyna sie hm.. ni to bawic.. ni to atakowac.. kopie tylnymi lapkami.. a potem znowu pcha sie na kolana

Podobnie miala Migotka, ze potrafila udziabac przy glaskaniu.. czy Profesor.. i Major..
Tak sie zastanawialam czym to jest spowodowane.. no i tak sobie mysle, ze przyplyw emocji jest tak duzy, ze Fadek po prostu musi dziabnac

dwa.. Fadek mimo wszystko byl kotem wychodzacym i ponoc malo ufnym.. jedyna osoba, ktorej ufal byla jego pani.. byc moze jest tak, ze Fadek nagle poczul ze mizianie jest super, ale gdzies tam w srodku zostala niepewnosc wobec ludzi.. oraz takie zdziwienie, ze z jednej strony jest milo, a z drugiej strony moze ja wcale tego nie chce
Zeby nie bylo.. Fado nie atakuje tak jak dziki kot... to glównie dziabanie, a potem mizianie.
Moze ktos wie ocokaman Fadkowi ?
