A gdzie tam,morda usmiechnieta jak zawsze

Wymizial sie o mnie zadowolony,pojadl ... Jakby nic sie nie stalo. Nie zauwazyl ,ze stracil klejnoty:) Kluska na sniadanie nie przyszla. Byc moze dlatego ,ze jednak w weekendy nie karmie bladym switem tylko duzo pozniej. Glodna na pewno nie jest bo sucha karma stoi . Za to do karmnika zawital TatusKicanek . Wafel krazy miedzy TOZowska budka a ta w rogu przy plocie. Te rozwalone miski ostatnio to chyba znak ,ze ta baba ( suka zlosliwa) i jego wilczurem szczula .Niestety nie widzialam ,nie udowodnie i moge jej nagwizdac. W sumie i tak budke kolo klatki schodowej zlikwiduje bo przeciez Menel w niej mieszkac nie bedzie . Zdecydowalam sie ( o ile finanse mi pozwola) na tzw. ogrodzenie mysliwskie. To takie skrzyzowane ,drewniane paliki. Ladnie to wyglada . Na razie nie wiem ile to kosztuje i gdzie kupic ,ale porozgladam sie . Jestem pewna ,ze gdzie nie ustawie miski to i tak joby bede zbierac . Wczoraj sobie obejrzalam film 2012 i patrzac na to ,co dzieje sie na swiecie ,z jakimi ludzmi coraz czesciej mam stycznosc glosuje za koncem swiata,albo chociaz za jakas lekka powodzia

Chcialabym wtedy zobaczyc miny tych padalcow jak szlag im trafia te cholerne ogrodki

A tej "milej" pani,ktora tak ladnie wczoraj zyczyla kotom zeby powpadaly pod samochod chcialabym wypuscic souvenira na ogrodek w postaci zywych ,dorodnych szczurow. Chetnie bym takie zywe gdzies odlowila i jak juz bedzie otwierala drzwi na ogrod wypuscila
Kilka swiezych foteczek :
Kicuś

Pantercia:

Misiokot:

TatuśKicanek:
