Wieści z nowego domu

Żbiku wyszedł z kontenera na łóżko, zeskoczył z niego i zaraz się za nim schował. Spędził tam nieco ponad godzinę i wylazł, bo usłyszał, że o nim mówią. Chętnie daje się głaskać, podchodzi do człowieka z ogonem uniesionym w górę, mruczy, robi te swoje "rrrrrrrrr rrrrrrr"

Po mieszkaniu porusza się jeszcze trochę nieśmiało, stara się być niezbyt widocznym. Zwiedza, zwiedza, zwiedza

Ponoć zajrzał już w każdą możliwą dziurę z wyjątkiem łazienki

Zjadł kolację, prawie całą

Póki co nie był jeszcze w kuwecie, ale to zrozumiałe. No i już zaczął się "kokosić" na łóżku

Czyli jak na razie - rewelacja!

Jesteśmy z domem w kontakcie.
A, i jeszcze jedna istotna sprawa. Żbiku najpewniej zmieni imię. Na razie jeszcze nie wiadomo na jakie, ale niech zmieni, niech to będzie dobra wróżba i Żbiku przestanie być "Żbikiem z Milanówka".