Najwiekszy szkodnik forum

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 27, 2010 0:25 Re: Najwiekszy szkodnik forum

marikita pisze:Parę dni temu Gatek ukradł mi ze stołu cienkopis i ołówek (znalazłam). Czy to się kwalifikuje jako szkodnictwo? :roll: :ryk:

To jest sprzątanie ze stołu, a nie żadne szkodnictwo.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob lut 27, 2010 0:26 Re: Najwiekszy szkodnik forum

jaaana pisze:
Wielbłądzio pisze:Jestem wkurzona na Ropuszka, który właśnie próbował zagryźć n-tą już ładowarkę od telefonu. Ma na sumieniu co najmniej z sześć, a zdaje mi się, że nawet więcej. Kiedyś w końcu zrobię z niego ten smalec - jakem zdeklarowany roślinożerca :twisted: :twisted: :twisted:

Zawsze można smalec na allegro!
Osobistej roślinożerności tym nie urazisz :lol:


mufka mi się marzy - moje właśnie tuczę w tym celu :ryk:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Sob lut 27, 2010 0:27 Re: Najwiekszy szkodnik forum

jaaana pisze:
marikita pisze:Parę dni temu Gatek ukradł mi ze stołu cienkopis i ołówek (znalazłam). Czy to się kwalifikuje jako szkodnictwo? :roll: :ryk:

To jest sprzątanie ze stołu, a nie żadne szkodnictwo.


No, słusznie - chce mnie oduczyć bałaganiarstwa :mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 27, 2010 0:32 Re: Najwiekszy szkodnik forum

monika794 pisze:
marikita pisze:Parę dni temu Gatek ukradł mi ze stołu cienkopis i ołówek (znalazłam). Czy to się kwalifikuje jako szkodnictwo? :roll: :ryk:


jak znalazłaś to nie - jakby zjadł i zwymiotował na np. nowy dywan ... :ryk:


albo dajmy na to: zjadł i NIE zwymiotował, tak jak na przykład moja Nuśka sławetną poprutą gumkę :twisted: szkoda nr 1: łączny koszt całej imprezy wraz z kosztem leczenia pooperacyjnego grzyba to ponad 1000 zł :roll: , szkoda nr 2: ileś dni cierpienia, a potem rekonwalescencji Nunki + tona moich nerwów, szkoda nr 3: moja przywatna durna przygoda z panem wetem-chriurgiem (chirurgiem niezłym, fakt...), którą odchorowuję do dziś :twisted: :twisted: :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie mar 14, 2010 20:50 Re: Najwiekszy szkodnik forum

KrA wymiata :evil:

Wczoraj po raz trzeci w ciagu tygodnia załatwiła lodówkę. Pożarła kolejną ładowarkę do telefonu. Potem pojechała ze mną na ćwiczenia z ratownictwa i wnerwiona, że nie pozwoliłam jej uczestniczyć w ćwiczeniu "karambol na drodze" zeżarła pasy w aucie znajomego który nas przywiózł :evil:
Nastepnie zapracowała sobie na opinię potwora z ADHD w fundacji, szlejąc do upadłego jak kretynka.

Na ćwiczeniach linowych szalała tak, że w końcu zaserwowałam jej zjazd razem ze mną w uprzęży :mrgreen: (na chwile zgłupiała=cisza), potem z dziką uciechą razem z innymi psami wzięła udział w akcji "kibice", a na koniec wydarła dziób, że nie może przeszukiwać z nami szkoły....

Teraz NARESZCIE śpi (ciekawe jak długo :ryk: ).
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 14, 2010 21:09 Re: Najwiekszy szkodnik forum

ulvhedinn pisze:KrA wymiata :evil:

Wczoraj po raz trzeci w ciagu tygodnia załatwiła lodówkę. Pożarła kolejną ładowarkę do telefonu. Potem pojechała ze mną na ćwiczenia z ratownictwa i wnerwiona, że nie pozwoliłam jej uczestniczyć w ćwiczeniu "karambol na drodze" zeżarła pasy w aucie znajomego który nas przywiózł :evil:
Nastepnie zapracowała sobie na opinię potwora z ADHD w fundacji, szlejąc do upadłego jak kretynka.

Na ćwiczeniach linowych szalała tak, że w końcu zaserwowałam jej zjazd razem ze mną w uprzęży :mrgreen: (na chwile zgłupiała=cisza), potem z dziką uciechą razem z innymi psami wzięła udział w akcji "kibice", a na koniec wydarła dziób, że nie może przeszukiwać z nami szkoły....

Teraz NARESZCIE śpi (ciekawe jak długo :ryk: ).

Wygląda na to, że na Kraksę zawsze można liczyć :ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro mar 17, 2010 1:48 Re: Najwiekszy szkodnik forum

Dla niedowiarków, wątpiących w mozliwości niepełnosprawnego psa:

Obrazek
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 17, 2010 6:44 Re: Najwiekszy szkodnik forum

moja komorka zazywajaca kapieli w mleku , wysypany cukier i zrzucone ukochane biszkopty na podloge -to pikus w porownaniu z Kra :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103232
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 17, 2010 7:23 Re: Najwiekszy szkodnik forum

U mojego Ex Zyzia zeżarła w tydzień dwie ładowarki od telefonu i kabel myszy od kompa.... oczywiście w czasie kiedy zawodowo telefon i komp były absolutnie niezbędne.
Kiedy chciał z domowego dzwonić zeby mi o tym powiedzieć okazało się, że kochany kotecek po raz enty odłączył również kabel stacjonarny (nauczyła się wyjmować wtyczkę z gniazda 8O )

Potem się pytał czy ma zgłosić prześladowanie, ewentyalnie czy małpa nie chce go zamordować i w tym celu odłącza mu komunikację ze światem zewnętrznym (fakt, na filmach seryjni morderdcy zawsze od tego zaczynają, choć nie zawsze tak kompleksowo jak Zyzia).

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon maja 17, 2010 0:15 Re: Najwiekszy szkodnik forum

MAm własnie ochotę obedrzeć to wstrętne stworzenie (czyli KrĘ) z futra.

Nie dość, że na spacerze był niemożliwa, udawał, ze zupełnie nie pamięta komend. Nie dość, że staranowała Bruna (rottweiler!) i regularnie go pogoniła. Nie dość, że zrobiła psom pasienie i najadłam sie wstydu.

To zostawszy w domu uskuteczniłą TAKĄ demolkę, ze nie wiedziałam od czego zacząć sprzątanie. Wywaliła pudło z lekami i rzeczami do pielęgnacji, podarła je kompletnie a zawartość rozrzuciła. Zwaliła moje ciuchy do pracy w kałużę siku. Ściągnęła mi pościel z łóżka, drąc prześcieradło. Rozdeptała i podarła JESZCZE NIE ZAPŁACONĄ KSIĄŻKE!!!!! Podarła koc. Zerwała wykładzinę i podarła. Zeżarła mi dwa jajka. Zrzuciała dokumenty z biurka i podeptała..... \

:evil:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 17, 2010 1:26 Re: Najwiekszy szkodnik forum

Baśka:
niedługo po przyjeździe do nowego domu zaczeła ostrzyć pazury na skórzanej kanapie. Dobrze, ze ojciec nie widział.
Notorycznie budziła mnie zrzucając mi z półki na głowe figurki, zresztą wskakiwała na półkę i mało jej przez to nie urwała.
Raz jeden jedyny zrobiła kupe na dywanie. Weszłam do pokoju i w nią wdepnęłam :oops:

Ciekawska:
nie lubiła mojego ojca, który zresztą żadnego kota nie trawił w domu, wiec ją wyrzucał. Efekt? Za każdym razem jak ja ją wpuszczałam, to szła do jego pokoju i sikała na monitor, dokumenty, do aktówki i, co ciekawe, na drzwiczki szafek, ale tak, ze się lało do uchwytów. I tylko tak, nigdy inaczej.

Pandek:
Zostawiliśmy kiedyś Bandę Pand (chyba 10 kotow, z czego wiekszosc po ok. 2m-ce) w domu na jakiś czas. Nie wiem już czemu, ale na kuchni stał gar mleka. Pandek, krótkowzroczna krówka, chciał sie napić. Przeważył i wylał CAŁĄ zawartość garnka na reszte kotów, ktore siedziały na podłodze i go obserwowały. Sam sie schował. Po naszym powrocie koty zostały umyte, opieprzone... a jak wszystko przycichło, to zza szafki wychynął sprawca zamieszania, cały w mleku i kurzu. Przeczekał najgorsze, spryciarz.
Zresztą jego ulubionym miejscem do spania był koszyk na chleb nieopatrznie zostawiony na stole - codziennie trzeba bylo nową serwetke brać. W końcu zrezygnowaliśmy z koszyka.

Yorukamiko

 
Posty: 33
Od: Czw maja 13, 2010 0:46

Post » Pon maja 17, 2010 6:03 Re: Najwiekszy szkodnik forum

:ryk: :ryk: :ryk: Kra :) koty mleczne -swietne .....mam swiete koty :P i swietego pieska :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103232
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 17, 2010 8:06 Re: Najwiekszy szkodnik forum

Z zemsty za przyprowadzenie Delikwenta Gryzelda właśnie przeszła samą siebie. Stłukła ZLEW ŁAZIENKOWY. Na amen, nie do naprawienia :evil:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 16, 2010 21:26 Re: Najwiekszy szkodnik forum

Zgłaszam i moje diabły :twisted: Na razie szkód dużo nie jest bo są z nami od miesiąca (łudzę się, że wyrosną :lol: ), ale:
- przegryzione mocarne słuchawki TŻ za 150zł ><
- Odgryziona słuchawka od odtwarzacza MP3 (ledwo przyniesione pierwsze z naprawy a Lamia w nocy wlazła do toby TŻta i odgryzła mu inną słuchawkę :evil: )
- odgryziony zasilacz od laptopa
- stłuczony lampion (prezent urodzinowy od koleżanki)
- zgubiony pierścionek zaręczynowy :strach: (który na szczęście się znalazł)
- zjedzona połowa notatek na obronę
- poobgryzane książki, które akurat były w 'czytaniu' w tym nowiutki pięknie wydany Endymion :evil:

Już o po zrywanych firankach w kuchni i roznoszeniu śmieci po całym mieszkaniu nie wspomnę :twisted:
A jak śpią to takie aniołeczki
Obrazek
Obrazek

takaya

 
Posty: 65
Od: Pt maja 14, 2010 20:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 16, 2010 21:43 Re: Najwiekszy szkodnik forum

Nieeemożliwe, aby te aniołki tak psociły 8O

Lutencja

 
Posty: 249
Od: Czw lut 26, 2009 8:47
Lokalizacja: podWrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości