Witam serdecznie

Bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszystkie komplementy. Bardzo się cieszę, że los sprawił, że mogę mieszkać z tak cudownymi i pięknymi istotami jak Koty

Musiałam być grzeczna, skoro zasłużyłam na taką nagrodę

Morfeusz....
Najmniejszy z moich kotów, ale serduszko ma wielkie

Chociaż kocur to już dorosły, w dodatku pełnojajeczny, wydawać by się mogło, że powinien się zachowywać stosownie do tych faktów. Istotnie, patrząc, gdy mocuje się z Joachimem, można zauważyć, jak próbuje robić miny poważnego i groźnego kocura. Ale to są tylko chwile. Morfeusz jest przecież małym kocięciem, na które trzeba cały czas zwracać uwagę. Tak, bo jeżeli nie czuje na sobie zainteresowania, zaczyna śpiewy żałobne, lamenty i skargi, chodząc po całym domu, jakby mówiąc "nie mam się gdzie podziać, nikt mnie nie kocha, taki biedny jestem".... Chodzi i odprawia te "gorzkie żale" tak długo, aż go zawołam. Wtedy biegnie czym prędzej z przeciągłym "miauauauauauuuu" i jak skrzywdzone dziecko wchodzi na mnie, barankuje, wtula się, jeszcze od czasu do czasu miaucząc, żeby przypomnieć, jaki on biedny... Niezależne to jest od pory

Jak nie może wejść pod kołderkę, to lamentacje budzą mnie w nocy....
Musi być tam, gdzie ja. Jak tylko wstaję, od razu i on jest na łapkach i biegnie, zawsze tam, gdzie ja mam iść. Skąd wie, że idę do kuchni, a nie skręcę do łazienki? Albo że idę do sypialni, a nie skręcę do kuchni? Nie wiem. Ale zawsze wie, gdzie idę i jest tam pierwszy. Zajmuje takie miejsce, by widzieć, co będę robić i zawsze komentuje moje poczynania. To największy gaduła i moja mała marudka

Gdy wracam do domu, to najpierw otrzymuję garść skarg, jak to długo mnie nie było, a potem pełną relację z tego, co się działo w domu pod moją nieobecność....
Morfeusz.... Uwielbiam głaskać to jego miękkie, czekoladowe futerko, uwielbiam, jak się wyciąga, na całą długość, jak baranki strzela, jak nosek wyciąga... jak mruczy... jak mnie upomina, gdy go obudzę niechcący... I to, że tak uwielbia się do mnie przytulać. Robi to jak małe dziecko - łapkami obejmując moją szyję... Gdy usiądę oglądać tv, od razu zajmuje miejsce na moich kolanach... Uwielbiam nawet te jego lamenty...

Morfeusz....

