sprezyna pisze:Ciekawe ja Panowie po podróży.
No więc tak, kotki sa u Beatki (DT spoza forum)
Kleksik, grzeczny, spokojny, myslę że się szybko zaaklimatyzuje w nowym Dt. Podróż specjalnie na nim nie zrobiła wrażenia.
Z Merlinkim bedzie trudniej, syczy, prycha i nie daje się dotknąć. Siedzi za kanapą. Innych kotów raczej się tak nie boi jak ludzi, bo ciekawska Kamisia próbowała go wciagnąc do zabawy i nic jej nie zrobił.
Damy im trochę czasu zeby się oswoiły z nowa sytuacją, rezydentami i wyszły spod kanapy.
Wczoraj kastracje, podróż, nowy dom, rezydenci. Czekamy na ksiązeczki wtedy pójdziemy z nimi do weta i umówimy Kleksika na zabieg usuwania śrutu.
Czy kotki były szczepione, odrobaczane etc. ?
W którym miejscu jest ten śrut pod skórą u Kleksika?
Co stwierdział wet po badaniu ich?
Czy były na cos leczone, jakies leki podawane?
tylko w poniedziałki i czwartki. Panie dopiero w niedzielę będą wiedzieć czy będą na nią jechać w poniedziałek.
Szkoda, że nie byłam na zabiego od początku bo nie byłoby tak łatwo