Dzwoniłam do kliniki. Kot jest już do odebrania. Antybiotyki skończone, pupka się goi, ma czucie, trzyma kał. Nie trzeba żadnych opatrunków. Kicio ma apetyt. Helpunku, czy ktoś może zaoferować tej bidzie DT?
(poprosiłam jeszcze test FIV i FeLV - dam znać jakie wyniki)
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
Jutro muszę go odebrać z kliniki. Nikt nie chce koteczka? On jest bezproblemowy. Zero opatrunków, leków, potrzebuje tylko ludzkiej ręki do głaskania i pokazania, że człowieki są fajne
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...