Przekaze oczywiscie wszystkie slowa zachwytu mojej pannicy.
Jej krotka historia jest klasyczna jak widze dla tego forum.
Pol dzika europejka szwendajaca sie zima po garazach.
Ktos mi o niej opowiedzial, no i oczywiscie zauroczyla mnie od pierwszego mruczenia. Nigdy nie przypuszczalam ze kot ktorego wezme pierwszy raz na rece bedzie tak mruczal.
Po pierwszej wizycie u weterynarza okazalo sie ze ma koci katar a robaki byly tylko dodatkiem do wszystkiego.
Ale dzieki temu szukajac pomocy znalazlam to forum.
Na szczescie choroba szybko minela i od grudnia Kimi jest juz w domu w ktorym okrecila sobie wokol pazurka wszystkich domownikow.
Mala filigranowa figlarka ani nie zachowuje sie, ani nie wyglada na swoje 9 mc.
Daleko jej do statecznej pani.
I oczywiscie jak wszystkie kicie na tym forum jest NAJ
