Koć&Pluszon 12. Dwa ghule z bonusem

Lasuję się! :twisted:

Chyba lansuje :mrgreen:

Jak koty? merytorycznie :roll:

A ja merytorycznie radafu gratuluję dobrego samopoczucia po wpisach jak wyżej

Nie wiadomo, czy nie zemdlała - dlatego się nie odzywa :twisted:

pixie65 pisze:
Kicorek pisze:Ale nosicielem herpesa może być praktycznie każdy kot.

Dlatego uważam, że bardziej skomplikowane przypadki czy przewlekłe problemy oczne warto konsultować u specjalisty-okulisty.
Preparaty ze sterydami zwykle dają spektakularną poprawę.
Czasem jednak mogą (NIE muszą) skomplikować sprawę jeszcze bardziej.
Ja ich unikam.

Ja chodzę do okulisty i każdemu z oczami to radzę :mrgreen:

Merytorycznie - jak towarzystwo?

Mozgowo się lasuję, przez te Wasze apokaliptyczne wizje nosicieli, wrzodow na rogowce, etc. :twisted:

Redaf tez pewnie omdlala :cry:

Udalo mi sie wcisnac biednemumisiowi z zaskoczenia pigulke w paszcze, z nim to naprawde duzy sukces

Nerki mu zaczynaja gorzej funkcjonowac :crying:

Dobrze, ze to przynajmniej Jarowi nie grozi...

Z mojego doświadczenia z pierwszą Filusią [*], to po przejściu kociego kataru i czort wie co ta kocina jeszcze posiadała w swoim młodziutkim ciałku kocim , to miała ciągle problemy z oczkami, ponoć to tak właśnie bywa, że często temu schorzeniu towarzyszy przewlekłe zapalenie spojówek. Jednocześnie nie jestem zwolenniczką podawania preparatów, czy to antybiotykowych, czy sterydowych, czy też preparatów złożonych w ciemno bez wykonania wymazu w celu ustalenia bandyty, który wywołuje te zmiany. Oczywiście do czasu otrzymania wyniku trzeba coś podawać, a potem ewentualnie zmienić zgodnie z antybiogramem. Gorzej jak ta franca to wirus :twisted:

A tak na marginesie, to proszę o troszkę porad w moim wącie, bo mój Lesiek jednak grzybka posiada :evil:

Jak Rudymis dzisiaj?
Oczka lepsze???

Birfanka pisze:Oczka lepsze???

Zdecydowanie lepsze.

Zupełnie przypadkiem :twisted:

przejeżdżałam wczoraj koło lecznicy. To i do niej zajrzałam.
Zadać kilka pytań o wrzody oczu, szalejące herpesy i przewlekle kuracje.
Po uzyskanych odpowiedziach jednak wciskamy mazidło i odliczamy czas do poniedziałkowej kontroli.

Obydwa ghule źrą jak konie, srają jak słonie, fruwają po domu i namolnie domagają się pieszczot.
Czas ogłoszeń adopcyjnych się zbliża. Chyba, tfutfutfu :twisted:

Doradzi któraś coś Joasiowemu Lesiowi?
Kurde, na grzybach się zupełnie nie znam.
Chwalić Pana! :twisted:

redaf pisze:
Birfanka pisze:Oczka lepsze???

Zdecydowanie lepsze.

Swietne wiesci :ok:

Wdzieczna jestem, ze przypadkiem wstapilas i wypytalas, bo ja teraz tez wciskam mazidlo bez dusznych rozterek... pomaga rzeczywiscie.

Zrobiłam Kavulcowi pierwsze zdjęcie do ogłoszeń adopcyjnych.

Możecie zacząć trenować upowanie.
Jaki śliczny kotek!
Na pewno szybko znajdzie domek!
Hop!

:twisted:

skąd masz mego Fridła?! :evil:

Fri pisze:skąd masz mego Fridła?!

Podprowadziłam na chwilkę.
Zaraz zapakuję i odeślę do domu :mrgreen:

to podstęp i podszycie!
liczysz na to, że kogoś uwiedzie jego ekstraordynaryjna facjata i wtedy zaślepieńcowi takiemu wciskniesz Kavulca??? :evil:

redaf pisze:Zrobiłam Kavulcowi pierwsze zdjęcie do ogłoszeń adopcyjnych.

Możecie zacząć trenować upowanie.
Jaki śliczny kotek!
Na pewno szybko znajdzie domek!
Hop!