

O Iskierkę pytają... ale 98% tych zapytań to Łódź (i większość tych osób szuka albo: kociaka po sterylce, albo chcą zobaczyć osobiście) chociaż, wczoraj dostałam bardzo fajnego maila w jej sprawie, odp. (szczerze, nie lubię kłamać, że alergia, brak sterylki...) i czekam na odp. Teraz znowu ma strupka, co prawda wygojonego, ale znowu może się rozdrapać, do tego nawracające zapalenie spojówek w jednym oczku [trzecia powieka jest czerwona i napuchnięta jak balon] wet powiedział że dopóki nie zacznie "wyłazić" z oka, to nie ma się tym co przejmować, kotu to nie przeszkadza, nam zresztą też, to jest niewidoczne na pierwszy rzut oka, trzeba je szerzej otworzyć żeby to dostrzec, tutaj wystarczą tylko kropelki, ale obawiam się że już zostanie, taki jej urok - powikłanie po KK? no i Iskierka nie za bardzo pozwala je sobie zakrapiać. Podobnie jak większość zabiegów... zawsze reaguje agresją, czasami zrobi kupkę ze strachu. To za dużo jak na nią.
Iskierka, to bardzo fajny kot! czasami nawet nie głaskana potrafi zamruczeć, teraz siedzi mi na kolanach i rozdaje buziaczki kiedy do niej mówię.
Olu, śliczne!