Maluszki nie są biedne. Dokarmiamy je, jedzą wspaniale, siusiają i kupkają, Ładnie przybierają na wadze. Jak na razie (odpukać) nie ma zaparć ani biegunki. Boje się tylko oby nie mówić tego w złej godzinie. Niusia troszkę pomaga w myciu i pozwala kociętom ssać tą odrobinę mleczka którą wyprodukuje. Ale Niusia bardzo biedna I o nią się martwimy!!!!!
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!
To komplikacje związane z porodem. Ale nic nie wskazywało, że tak będzie. Rodziła bez problemów. Wszystkie dzieci szły głowką do przodu. Zdrowe i żywotne. Po porodzie natychmiast przystąpiła do karmienia. Badania krwi w normie, Prześwietlenie i USG nic niepokojącego nie wykazało.
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!
O tyle jest lepiej, że wrociła do dzieci i pozwala im ssać tą odrobinkę mleczka ktorą zdoła wyprodukować. Dzisiaj zjadła mały kawałek gotowanej rybki, a po 2 godzinach kawałeczek sparzonego cycka kurczaka. Ale mało pije i mało siusia. Kuspska nie robiła 3 dni. Wczoraj miała wlewkę do odbytu i dostała dwie lyżeczki parafiny. Cały czas jest pod nadzorem weta. Leki oczywiście dostaje.
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!
Co z tego, że kupa była u weta na stole? Grunt, że była, a jeszcze wet mógł zobaczyć czy prawidłowa . Tak mi kiedyś wet wytłumaczył, kiedy też mi się głupio zrobiło . Kciuki dalsze za Niusię! Wielkie
Tak, ogolnie jest zdecydowanie lepiej. Je, pije, siusia, karmi i myje dzieci. Ale jest nowy klopot. Zrobil jej się zastoj mleka w gornym cycuszku pod prawaą łapką. I z tym teraz walczymy. Oczywiście nadal jest pod opieką weta i dostaje leki. Dzieci zdrowe. Tylko troszkę je dokarmiam.
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!