
Witam

jakbyście widziały ciotki jak Smoluś rozrabia to po prostu nie ten futrzak co go wzięłam pierwszy dzień. Pamiętam pierwszy dzien jak zobaczyłam te ogromne kociska i te oczy mało co nie wyszły z orbit ze strachu i przerażenia, a teraz Smoluś tak szaleje z Jagą popielatą kociczką że mało domu nieprzewróconą ( fikołki, baranki skoki, ogon napuszony i uniesiony jak koń

i tup tup tup ) jak wariaty

i wcale sie nie przejmują że się chodzi , ja tylko łapie flakony i kryształy

.
I tak od rana jak tylko wstanę to zaczyna się łapanka potem drzemka w południe tak do czwartej i potem jedzonko i dalej szaleństwa

W nocy ładnie śpią wiedza że pańcia zmęczona

Smoluś wygrzewa grzbiet koło grzejnika na dwóch pufach bo na jednej sie nie mieści

Dusia woli wygodne łóżko mojej mamy

. dotknąć się nie da ale śpi ładnie spokojnie koło człowieka.
Czasem siadają koło człowieka i patrzą w oczy wtedy mówimy do nich a one słuchają i mrużą oczęta
Ja z takim zapytaniem jeszcze do Hanulki albo Andżeliki w sprawie kociaków proszę o informacje kiedy szczepić , jaka szczepionkę powtórzyć mam napisane w książeczce szczepienia ale wole infor. od ekspertów

i co dostały na robale te mieszkające w futrze.
Pozdrawiam