



Ptyś znowu przy obcej mu osobie schował się tak, że nie mogłam go znaleźć. Wlazł za kuwetę Balbi i udawał, że nie żyje.
Za to Balbina dzisiaj jadła kolację w kuchni. Nawet się zamieniali z Ptysiem miseczkami i oboje sprawdzili, co je drugie. Po czym Balbi bawiła się koło mnie, jak robiłam różne kuchenne rzeczy...