WIRUS- wrócił i zostaje na stałe. Wirus odszedł za TM [*] :(

Kinga, a od czego on miał taki brzucho?

Darłowskie kotki :1luvu:

Lubię Darłowo, ale Darłowo chyba nie lubi mnie, bo zjawiam się raz w roku na zlocie starym UAZem i sieję spustoszenie :twisted:

:):) wirusku kochany zdrowiej szybko!!!!! :ok:

Kasia od Behemotha pisze:Darłowskie kotki Lubię Darłowo, ale Darłowo chyba nie lubi mnie, bo zjawiam się raz w roku na zlocie starym UAZem i sieję spustoszenie

Wcale sie nie dziwię:):):)Następnym razem sprezentujemy Ci darłowskiego kota:):)tak w gratisie:)Pamiątka ze zlotu:)

Dyktatura pisze:Kinga, a od czego on miał taki brzucho?

Od tego całego świerzba, czy grzyba. Jeden wet mówi tak, drugi tak. Ale coś na pewno z tego. Drapał się, bo go swędziało, ale także od walk, bo do niedawna nie był wykastrowany.

Byliśmy dziś u weta i jedyna rada teraz, to dom niewychodzący. Wirus znowu ma świeże rany... I to nie od choroby, ale od kocurów. Teraz będę musiała mu podawać witaminki. On bez DT, czy DS nie ma szans, żeby z tego wyjść. Proszę niech ktoś go weźmie na DT. Wszystkie koszty leczenia pokryję ja, tylko niech ktoś go weźmie do siebie, do domu. Ja nie mogę...

Kasia od Behemotha pisze:Darłowskie kotki Lubię Darłowo, ale Darłowo chyba nie lubi mnie, bo zjawiam się raz w roku na zlocie starym UAZem i sieję spustoszenie

Oooo, a niedawno był zlot zimowy

W lato jesteś ? Może kiedyś mnie widziałaś, bo raz machałam tym zlotowcom wszystkim, jak przejeżdżali :mrgreen:

Marta, Ty dobra kombinatorka jesteś :mrgreen:

no ba:)

Ja sie nie wygaduję

czekam aż Kinia napisze:)

Już piszę

Marta... Dziękuję :1luvu:

Wirus zostanie zabrany na leczenie do TOZ'u :!:

Tam na pewno dojdzie do siebie :!:

Nie będzie atakowany przez inne koty, a to właśnie było głównym problemem. Jeszcze raz dziękuję :1luvu:

Marta, nie spodziewałam się takiej wiadomości jeszcze dzisiaj. Zatkało mnie.

I takie małe pytanko- on tam będzie dopóki nie znajdzie mu się domku? Bo z tej satysfakcji, to jakoś nie dosłyszałam, nie zrozumiałam :mrgreen:

Wyleczymy,odchuchamy,odmuchamy,wymiziamy a po wszystkim poszukamy domku:)Nie martw sie krzywda mu się nie stanie:)
A to calkiem przez przypadek

.....zobaczylam ze mamy wolne miejsce bo wyleczony kocurek poszedł juz do domku ,weszłam na watek wiruska i mnie olśniło:)No to go wcisnęłam:)
Lubię sprawiać ludziom radość;)....i i Wirus skorzysta :mrgreen:

Super

Teraz już musi być dobrze :1luvu:

Teraz tak, czy pieniądze z bazarku od Kareny na Wirusa mam przekazać Tobie na dalsze jego leczenie?

Nie ja nie będę brała od Ciebie pieniędzy.Możesz ewentualnie kupić karmę np jakieś puszki z lidla:) i przekazać mi.wtedy zaniose do piwnicy do choruszków .dzisiaj zostawiłam im drapak z budką ...akurat tam gdzie będzie wirus.A jak nie karmę to żwirek dla kotów (tez z lidla bo najlepszy) bo tego zawsze brakuje:/ Zresztą sama zadecyduj:)

Super wiadomości :ok:

Zaglądam, a tu takie dobre wieści, aż mi się humor poprawił.
Wirusku teraz będzie już z górki.
Marta :1luvu:

Kinga zagadywałaś coś z transportem??.....sama wiesz każdy dzień się liczy:)

WIRUS- wrócił i zostaje na stałe. Wirus odszedł za TM [*] :(

Kto przegląda forum