Ja, Batonik, mam się dobrze, chociaż głodny chodzę, bo jadłbym bez przerwy, a moja pani mi jedzenie wydziela, żebym nie był za gruby. Owszem, okrągły to ja jestem, ale jeść to ja mogę ciągle. Mam w kuchni podgrzewaną podłogę więc wyleguję się niej całe dnie. Mieszkam sam, czasem odwiedza mnie kotka Pani Baton i sobie trochę gawędzimy.
Nadal jestem strachliwy więc się chowam po kątach a na dzwięk odkurzacza strach mnie wręcz paraliżuje. Ale jakoś sobie radzę.
Ściskam wszystkich
