K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 23, 2010 13:23 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

markopolo00 pisze:To jest kotek który do mnie trafił około czternaście dni temu
Powiedzcie czy on nie ma wyglądy majkuna
Obrazek
Obrazek
A tak wygląda w całości
Obrazek


On na pewno jest main coonowaty :) i jakie masz do niego plany? Bo mój były szef stracił jakieś 2 m-ce temu swojego ukochanego rudego Bąbla (miał nowotwora płuc), okropnie go opłakuje i szuka właśnie rudego puchatego... Dom bardzo dobry, uwielbiający koty.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 13:28 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ogocha co z Venus? biorę ją od Ciebie??

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 13:48 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Kastapra, mała trochę kicha i prycha. Wczoraj byli ją odwiedzić przyszli właściciele. Wydają sie być w porządku. Oni chcieliby ją wziac od razu. Na razie wolałabym by mała została u mnie. Jeśli coś jej się kluje to lepiej by już została w tym samym miejscu a nie narażona była na dodatkowe nowe "bakcyle"
Mam ogromną prośbe i pytanie: Czy ktoś wybiera się dzisiaj do KV? Malą trzeba by pokazać. Miała miec kontrolę a ja nie dam rady w tym tygodniu transportowo....
Leone, mała była oglądana przez Kobiałkę?
Myślę, że jeśli nadal dr będzie uważał, że mała jest w pełni zdrowa (ja tam nie wiem ale dla mnie nie jest to całkiem normalne, że kot kicha i mu bulgocze w nosie, mimo tego, że nosek wydaje się być czysty) to można by w sumie malucha przekazac nowemu domkowi. Oni maja niedaleko domu weterynarza i sami się zobowiązali, że maluszka odrobaczą i zaszczepią. Pod względem finansowym - dla fundacji byłoby lepiej gdyby koszty juz ponosili właściciele tym bardziej, ze wygladaja i na odpowiedzialnych i na takich, którzy nie będą oszczędzac na weterynarzu. Agnieszko, oczywiscie dostosuję się do Twojej decyzji.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 14:01 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Jeżeli Malinka i Brzoskwińka są nieszczęsliwe - to może by do mnie wróciły?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 14:21 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
solangelica pisze:
milu pisze:Solangelico, mi się tak przypomniało: czy to Ty pytałaś o przymilną czarną koteczkę dla koleżanki? Może Lusia z Kocimskiej o ile nie jest zarezerwowana dla kogoś? Tak mruczała do mnie w niedzielę, że obiecałam jej zapytać :)


Yes, to ja pytalam ;) Luska do wziecia??

LUSIA ZAREZERWOWANA!!! Z KOŃCEM TYGODNIA IDZIE DO DOMU


A to przepraszam :) Cieszę się że ma dom, kochana jest :1luvu:

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 14:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ogocha pisze:Leone, mała była oglądana przez Kobiałkę?

Tak.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 16:52 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 18:26 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....



Super tylko żeby sobie ktoś ( potencjalny opiekun) nie pomyślał że on jak zachoruje to się zawsze sam będzie leczył ...
Ludzie są różni.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Wto lut 23, 2010 18:47 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Zwalnia sie trochę tymczasów, bardzo proszę niech ktoś weźmie Franka!! Mial iść do mnie za Tosię, ale Tosia pobiła juz drugiego oglądającego i pewnie trochę to potrwa.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 18:54 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Franek bardzo biedny, Quen_ink była z nim u weta, sama napisze więcej. Dalam mu troszkę gerberka, ale zero zainteresowania.
Filek też dostał gerbera, sprawdź, Akima, czy jutro będą jakieś pawiki. Gerbrek dla niego na jutro jest w szafce. Filek robi się miziasty, głaskajcie go.


Dzika dzicz z klatki przy schodach zwiała mi do cat-roomu. Na szczęście udało nam się ją z Asią zagonić. To wścieklica jest.
Tri też mi chciała uciec, więc klatki jej nie pozamiatałam.

Klatka po Rysi odkażona. Proszę jutro po wypuszczeniu Wścieklicy porządnie umyć jej klatkę, bo ona nie bardzo daje sobie sprzątać.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 23, 2010 19:16 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ewentualnie po rozmowie z Tweety mogę zaproponować komyś Tosię a ja wezme Franka. Niestety u mojej mamy wszystkie kotki się wściekły i atakują Tośkę. Ta na szczęście nie odpowiada agresją, ale to kwestia czasu bo jest charakterna. Bardzo prosze rozwazyć dla wszystkich u których zwalnia się lub już się zwolnil tymczas. Sprawa jest pilna!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 23:59 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:Franek bardzo biedny,



Prawdopodobnie reakcja na robale, do tego spadek odporności po szczepieniu i do tego stres po wszystkich ostatnich zmianach.
Frania dziś zastałam osowiałego w kuwecie, jedzenie było nietknięte.
Jeżeli jutro nie ruszy, to trzeba go będzie nawodnić zewnętrznie i spróbuję go podkarmić na siłę. Na dziś wet odradziła tę metodę, żeby nie sprowokować wymiotów i dodatkowo go nie osłabić. U wetki dostał glukozę, coś na wzmocnienie i lydium.
U wet był bardzo spokojny, on w ogóle jest spokojny.

Co do Filka, to jeżeli jutro nie będzie rzyga po gerberku, powinien pozostać na diecie jeszcze parę dni i jeżeli wszystko będzie ok., stopniowo ma wracać do normalnego jedzenia.


Na Kocimskiej nie ma już conva!

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro lut 24, 2010 0:47 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

w końcu wróciliśmy ale mimo porannych szczerych chęci nie założę teraz nowego wątku, bo jedynym "muszę", które do mnie w tym momencie przemawia to jest hasło "muszę iść spać" :wink:
po licznych telefonach wiem, że wszyscy poradzili sobie ze wszystkim śpiewająco. Wiem, że Edit_f przeżyła bardzo dramatyczne chwile i bardzo jej współczuję ale wiem też, że jest bardzo dzielna, bo nie wiele jest osób, które zeskrobują kota z asfaltu i walczą o niego do upadu.
Listę obecności, tę piątkową, też zaktualizuję w innych godzinach

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 24, 2010 8:08 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Franek nie żyje
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 24, 2010 8:10 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Franek nie żyje


przykro mi :(
jutro odwoże Miske do nowego domu i jest mi z tym zle...a powinnam sie cieszyc
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 80 gości