» Pon lut 22, 2010 15:46
u mojego kota podejrzewają FIP
Witam,
Mój kotek ma 6 miesięcy i od jakiegoś czasu a dokładniej 1,5 tyg widocznie słabnie.
Wszystko zaczęło się miesiąc temu gdy pierwszy raz poszłam z min do weta z objawami gorączki i katarkiem, który powodował notoryczne kichanie. Dostał wzmacniający zastrzyk przeciwgorączkowy i na poprawę apetytu. przez nast. 2tyg prawie codziennie dostawał witaminę C w kropelkach. gdy już myślałam, że z kotkiem wszystko w jak najlepszym porządku on zaczął niesamowicie słabnąć.
1,5tygodnia temu zauważyłam u niego znaczny brak apetytu. Jednak najbardziej się zmartwiłam, gdy dostrzegłam, że w ogóle nie zwraca uwagi na swoją "myszkę"(zabawkę) na której punkcie miał dosłownego bzika.
jeszcze tego samego wieczoru zawitałam do P. Weterynarz, Miał bardzo wysoką gorączkę, a na USG było widoczne, że ma znacznie powiększony żołądek a w nim jakiś nieznany płyn. Gdy Oświadczyła mi, że ona nie ma pojęcia co to może być i poda mu antybiotyk oraz coś na poprawę apetytu bardzo się rozczarowałam jej postawą.
Już następnego dnia postanowiłam zmienić P. doktor, gdyż tamta wydawała mi się niekompetentna.
Nowa pani dr. podczas badania powiedziała od razu, że nie można wykluczyć FIP. Do piątku dostawał zastrzyki a na weekend dostałam antybiotyk w tabletkach.
niestety nie polepsza się w ogóle! wręcz przeciwnie.
Mój kotek od przed wczoraj nic nie zjadł! popija tylko troszkę wody. Jest tak słaby, że widać jak ciężko mu stanąć na łapkach. śpi w łazience bo tam ma spokój i widać, że źle reaguje na światło. Oczka ma takie zapadnięte i ciągle do połowy zamknięte.
Wczoraj wieczorem jego brzuch wyglądał jak nadęty balonik. Gdy go dotknęłam Kotek zaczął jakby łkać. I widać było, że sprawia mu to straszny dyskomfort. Gdy wciąż widzę jaki mój kotek robi się chudy przez to, że nie je a raptownie zmienia się na strasznie nadętego juz nie wiem co mam robić.
Może znacie jakieś sposoby na zmuszenie kota do jedzenia.? Wciąż zastanawiam się czy się poddać czy jeszcze walczyć tymi zastrzykami.
jest strasznie słaby a każde wyjście do lekarza będzie sprawiało mu ból.
co mam robić?