Faktycznie

Szybko zleciało
Wróciłyśmy od weta.
Mysz już zdrowa całkowicie - darła się całą drogę, jakby ją ze skóry obdzierali. Oczka i reszta piękne, pani doktor mało mi jej nie ukradła
Została zaszczepiona, na pobranie krwi było już za późno. Za 3 tygodnie następne szczepienie, pojedziemy wcześniej
Tacia pokazała całokształt charakteru i chwilowo ze mną nie gada. Obrażona całkowicie i absolutnie.
Uszy profilaktycznie zostały wyczyszczone, ale nic w nich nie widać - chociaż wetka też stwierdziła, że coś jakby ją pobolewało. Mam obserwować. Oczy obejrzane, zakroplone, dostała Tobrex, sprawdzimy, czy to łzawienie to "ten typ tak ma", czy nie musi tak mieć
