dziekuję za życzenia z okazji Dnia Kota
Dostałam też życzenia dla moich podopiecznych od takiego bardzo wyjątkowego Domku i wyjatkowego kota-od Maćka

zawsze się mi łza zakręci dziwnie w oku jak o nim i jego Domku myślę
Tajfunik narazie będzie mieszkał sam, a potem się zobaczy. Domek wspominał że może kiedyś drugi kotek zawita w domu, ale to dopiero w przyszłości. Z wieści z domku wiem że po przyjeździe Tajfunik wyskoczył jak oparzony z transporterka, szukał kryjówek pod fotelami, łóżkiem. Troszkę płakał. Wczoraj nic nie jadł. Ale wieczorkiem dostałam sms, że Tajfunik przyszedł się do Opiekunów połasić i barankował

więc nie jest źle.
Chorowitki dobrze tzn. tyle że nie jest gorzej. Śnieżek jednak dostał antybiotyk, reszta ciągle tylko na imunustymulatorach. Teraz Śnieżek okupuje hamaczek a Bystrzak śpi na samej górze drapaka. Wróciłam do puriny pro plan i kłopoty z qoopami się skończyły. Po acanie (a tak chciałam żeby ją jadły bo nie ma zbóż) pół stadka zaczęło biegunkować...