Morfinka - zaopiekowana

Dlatego swoją pomoc finasową zostawiłam na czas po operacji w DT.

50 zł dołożę do operacji.

Moze i domek nie jest odpowiedni,
ze wzgledu na rezydenta,
brak doswiadczenia Grzeska.
Ale tak po prawdzie innego nie ma.

Jaki pisala kristinbb
ja deklarowalam swoja pomoc,
mam dwa koty i zielona nie jestem,
wiele rzeczy musialam robic sama i wiele sie nauczyalam.

Rozumiem, ze Sis sie obawia
ja rowniez, ale mimo to chcialam pomoc i nadal chce.

Mozna inaczej to zrobic tak jak pisala Krysia,
operacja i rekonwalescencja w Lodzi,
potem DT u Grzeska,
(ja dopiluje zeby kota swojego doprowadzil do ladu wreszcie).
Taka prawda, ze jest duze prawdopodobienstwo,
ze Morfinka moze u Grzeska zostac juz na stale

Sprawe zostawiam otwarta.

Też o tym myślałam ,
że prawdopodobnie chłopak by się w niej zakochał i miałaby domek stały.
Obie miałyśmy te same myśli.

Morfinka jest bardzo ładna. :1luvu:

Ma coś w sobie , te oczyska takie śliczne ... :1luvu:

Sis pisze:znalazłam. zdjęcie Morfinki z 17 stycznia:

Ja zrozumiałam, że potrzebna jest Morfince dobra opieka domowa właśnie zaraz po operacji. Schronisko nie ma takiej możliwości. Gdyby kotkę przygarnął ktoś z Łodzi, wtedy z racji bliskiego zasięgu, możliwe byłoby jakieś wprowadzenie do opieki pooperacyjnej przez osobę bardziej doświadczoną, a przy jakiś kłopotach -pomoc.

Decyzje będą podejmować dziewczyny z Łodzi.
Nie wiem co wymyślą.
Morfince jest potrzebna dobra domowa opieka, ale czy to się uda ?
To jest wersja najbardziej optymistyczna.

Chyba dzisiaj wszyscy poza forum...

U nas świeci pięknie słońce, może i Morfince zaświeci... :roll:

**Adopcje: 9 >>**

millkaj pisze:
ASK@ pisze::?: Szkoda.
Nie dziwię sie jednak decyzji.DT niedoświadczny mocno, z problemami finansowymi... Z reguły tymczasy biora karme,zwirek na siebie -wet to kwestia umowy.

Nic takiego nie mialo miejsca,
chodzilo tylko o fundusze na operacje
i ewentualna pomoc pozniej jakbysmy finasowo nie dawali rady.

Jeśli źle doczytałam to sorry :oops:

Tu trzeba męskiej decyzji! Konkretnych ustaleń!Kota szkoda i już!!!

Szkoda kota.

villemo5 pisze:Szkoda kota.

Jeszcze żyje...

A dziewczyny pewnie zajęte, ale coś się wymyśli.

Doloze sie bazarkiem do operacji Morfinki jesli cos zostanie ustalone w zwiazku z DT .

magicmada pisze:

Taka jest codzienność Morfinki.
Jej całe życie to:
Klatka
Posłanko
Miska na wodę
Miska na suche
Miska na mokrą karmę
Kuwetka
Nic na własność, wszystko zmienne, przy codziennym sprzątaniu.

Plus jakieś takie drobiazgi jak
Strach
Ból (to oko za piękne nie jest)
Wieczne czekanie na nie wiadomo co.