Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo (filmik s. 82) & Mysz

tillibulek pisze:
OKI pisze:Zaczynam żałować, że nie zrobiłam sobie minimalizmu w mieszkaniu
Tylko że nie przepadam

się nie przejmuj, OKI, koty Ci zrobią - bedziesz miala minimalizm w najlepszym wydaniu

kocięta przesliczne
i fajnie, ze sa filmiki... ja tez musze cos pomyslec, tylko moje sa dlugie, a ja nie znam sie na obróbce

Ja też się nie znam :roll:

Improwizuję :wink:

Doberek kociastym i zakoconym :lol:

Obejrzałam ten mini-filmik.Tacia jest cudna.

No masz, to już mamy ustalone

Idę dziś po południu z Myszą do weta, Tacia też się przejedzie :roll:

Mam wrażenie, że coś ma z uszami - ja tam nic nie widzę, ale wydaje mi się, że coś jej w tych uszach dolega.
Dla spokojności niech w nie zajrzy ktoś mądrzejszy :roll:

Hej KOCHANI!

Jak po wczorajszym wieczorku? Posprzątane? :kotek:

Nie przesadzasz? Tak z rana? :lol:

Ogólnie coś tam ogarnęłam, ale posprzątaniem tego nie nazwę :roll:

Mysz właśnie była zwiedzić łóżko, ale pogłaskać się nie dała. Teraz siedzi na biurku i się przygląda rozwalonej na moim brzuchu Szelmie :lol:

ewar pisze:Obejrzałam ten mini-filmik.Tacia jest cudna.

Ale ja wciąż nie mogę uwierzyć,jak bardzo.

ewar pisze:
ewar pisze:Obejrzałam ten mini-filmik.Tacia jest cudna.

Ale ja wciąż nie mogę uwierzyć,jak bardzo.

Bardzo-bardzo :lol:

I pieszczocha się robi coraz większa

Coraz bliżej się kładzie, czasem już się nawet przytula do nogi albo do boku i nadstawia te swoje puciate poliki do drapania :lol:

Od rana to ja też nie sprzątam! :mrgreen:

Cześć Kociczko :1luvu:

Mysz pogoniła Tacię

Czemu takie foty wyłącznie na rozsypanym żwirku się robią? :roll:

I Tatoorator :lol:

I Szelma

OKI pisze:8O Nie przesadzasz? Tak z rana?
Ogólnie coś tam ogarnęłam, ale posprzątaniem tego nie nazwę

Mysz właśnie była zwiedzić łóżko, ale pogłaskać się nie dała. Teraz siedzi na biurku i się przygląda rozwalonej na moim brzuchu Szelmie

Pewnie też ma ochotę tylko się boi :ok:

Mysz jest baaaardzo ostrożnym kotem :lol:

W kuchni to już pełen luz, jak wchodzę, to mała jest tam od razu i się nadstawia do miziania. Reszta mieszkania jeszcze nie jest taka bezpieczna. Ale zaczyna już do mnie podchodzić wszędzie, tylko jeszcze głaskać się nie pozwala i wieje, jak się schylam. Z nią bardzo pomału trzeba, ale postępy są i to najważniejsze :lol:

A ona u Ciebie zostaje czy też gdzieś powędruje? :oops:

Ja chyba mam kota... Szelma, Tatoo (filmik s. 82) & Mysz

Kto przegląda forum