O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 12, 2010 0:38 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

A Kocur - typowo - wyluzowany :)
Obrazek
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 12, 2010 6:02 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Jaś&Małgosia pisze:A na dobranoc Malwinka - dziś grzecznie pozowała...
Obrazek

Cudnie, czyżby Malwisia podziwiała kolejny opad śniegu??? bo nas znowu lekko zasypało. Koty są zachwycone, bo lubią sobie patrzeć na padający śnieg, z nadzieją siedzą przy balkonie czekając aż je na troszkę wypuszczę, więc puszczam na chwilkę co je uszczęśliwia.... a my mamy już dość tego śniegu, tzn z jednej strony za oknem widok jak w bajce, ale trzeba będzie znowu z łopatą latać... :roll:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt lut 12, 2010 11:59 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

O tak! Możemy wymienić się doświadczeniami o odśnieżaniu ;) Tylko koty cieszą się z tego nadal padającego śniegu i obserwują płatki przez okno... Chociaż Malwinkowa dusza jest bardziej wyczulona na ten rodzaj piękna niż Ruda osobowość..
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 16, 2010 20:30 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Kochani czy to nie dziś miała być operacja Cymka???
Tulimy was mocno, ponoć zima się powoli pakuje...no oby!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro lut 17, 2010 23:49 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Malwinka ciągle ściąga wiszącego na oknie papierowego bałwanka - więc zima wreszcie pójść sobie musi:) A dziś pogoda była niemal wiosenna! Przynajmniej czuć ją było w powietrzu..

Jutro idziemy z Rudym na ostatnie oględziny. Grzybuś prawie zrzedł - na jednej nóżce został placuszek, ale wygląda na takiego, co już sobie idzie. Jeśli stan zdrowia zostanie oceniony jako dobry - termin operacji będzie na dniach. I noga i klejnoty wołają już o zabieg! Nasza "Jarzębinka" podsikuje na lewo i prawo i patrzy się na nas tymi swoimi oczętami jak koraliki. Tłumaczyłam mu, że cały domek jest jego, ale on chyba nic nie rozumie...

Ostatnio Cynamonek koniecznie chce spać na mojej poduszce. Jakby myślał, że noga pod kołdrą to nie moja, więc przytula się do tego co widzi. Nie bardzo rozumie, że poduszka nie jego i prosi "to ja tylko sobie tak przysiądę i swoją główkę położę".
Malwinka przychodzi do nas głównie rano, bo wieczorem - jak widzi, że zbieramy się spać - "znajduje mamusię" w postaci kocyka na kanapie koło sypialni i GŁOŚNO mrucząc ugniata. Rano za to najpierw przynosi swoje zabawki do sypialni i za nimi gania, a potem przynosi w pysiu do pościeli i chce się przytulać.

Serce nas trochę boli, bo Ancymon musi być na karmie weterynaryjnej (po zabiegu przetestujemy jeszcze jedną, ale na teraz nie chcemy mu z brzusiem eksperymentować) - i jak wcześniej przykładowo jadł 80 gram, to teraz na 40. Zbilansowana jest tak, że 40 wystarcza, ale Mały ma żołądek rozciągnięty i mu troszkę piszczy... Gruby to on bynajmniej nie jest, więc jakieś gratisy dostaje. Jego świat mógłby cały toczyć się tylko wokół jedzenia - jak by nie było, to właśnie w pogoni za nim połamał nogi...

Musimy się też dowiedzieć, bo ma objawy falującej skóry na grzbiecie. Nie ma przy tym żadnych napadów, ale skóra mu się rusza. Nie ma zależności kiedy. Ale potrafi się też poruszać jak śpi i zostanie pogłaskany nad ogonem - może to neurologiczne, powypadkowe... albo jednak objaw alergii...

Damy znać jutro!
PS. Z nowych Rudych wyczynów - wchodzi już po krześle na stół kuchenny oraz wskakuje na komodę a z niej na parapet. W głowie nam się nie mieści jak można tyle robić ze złamaną nogą...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 6:24 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Zdolniacha z Cymka, a poza tym obowiązkowo musiał się nauczyć wchodzić na stół skoro mu wydzielacie jedzonko :wink: a na stole jak na stole zawsze może jakiś okruszek się znaleźć, dla biednego wygłodniałego kotka. Malwinia ma swoistą więź z tym swoim fioletowym kocykiem od początku tak było, jest uszczęśliwiona będąc na swoim kocyku :D Proszę pomiziać Malwincię i Cymka. Mamy nadzieję, że wet oceni, iż jest wszystko dobrze, choć z tego co czytamy Cymek nie wydaje się mieć świadomość, że coś jest nie tak :ryk:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 18, 2010 14:21 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Przy okazji muszę pochwalić Malwinkę zwaną Cudaczkiem - od jej pomysłowości ;) Ma 100% skuteczność w łapaniu wszelkich muszek! Jak zobaczy - nie popuści. Wyskakuje na ponad metr na ścianę i celną łapką trafia w ofiarę... tylko zazwyczaj nie zauważa, że jej się udało, bo muszka taka malutka... i dalej szuka. Ale zwinna jest niesłychanie!

Gorzej - że usiłuje znęcać się nad moją azalią, która zmieniła miejsce na mniej dostępne, ale widać takich miejsc nie ma... Szczęśliwie storczyki jej nie interesują. A azalię chyba owinę siatą jak na bobry;)

A wspomnę jeszcze o czymś, o czym chyba nie wspominałam... Jak to ktoś pięknie powiedział: "Kot musi mieć trzy imiona: zwykłe, codzienne jak Piotruś, gustowne, dostojne drugie imię - jak Quaxo, Bombalurina, Jellylorrum, i wreszcie trzecie, tajemne Imię - które kot samo sobie wybiera i nie zdradza nikomu".
Tak więc nasze kotki oprócz imion Malwinka i Cynamon - noszą jeszcze drugie, magiczne imona: Shiraz i Muscat. Jak 2 przepiękne miasta za którymi tęsknimy i dwa szczepy wina... Dla nas magiczne i wyjątkowe :)

Oczywiście każdy z kotków nosi też kilka "epitetów" na szczególne okazje - jak Shi-wlaz (bo wszędzie wchodzi), wspomniany Cudaczek, lub Myszka, a Rudy - Jarząbek (bo łobuzuje na jarząbka), Ruda Małpka czy Kapitan (od Kapitana Haka ;)).

Oba reagują jednak na swoje "magiczne" imiona... :)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 14:43 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

No proszę, proszę :D Mojej Scarlesi brat ma na imię Shiraz, a u nas w tej chwili też króluje wino "shiraz". Spróbujcie wysiać kotom owies będą miały dużo frajdy i jest duża szansa, że przestaną obgryzać roślinki. Malwinia sprawna jakby się w cyrku urodziła :ryk: tego skakania po ścianach to ich nauczył wujaszek Gatto, dlatego mam całe ściany w plamkach, na wiosnę czeka mnie remont jak nic :roll:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt lut 19, 2010 14:42 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Cynamonowa operacja w najbliższy wtorek...! Trochę szkoda kociaczka, ale to dla jego dobra w końcu. Pozostaje liczyć, że to już jego ostatni zabieg..

W związku z tym, że skóra na grzbiecie w zasadzie zawsze przesuwa się przy pogłaskaniu nad ogonem - przy okazji narkozy sprawdzą też zatoki około-odbytowe, bo może to też być przyczyną. Obetną przy okazji pazurki... Mały wybudzi się zupełnie odnowiony.
I zapewne bardzo zdziwiony ranami...

Ale odważny z niego kotek - wczoraj nafukał na psa w poczekalni, gdy ten zbyt zbliżył swą wielką mordkę do transporterka. W efekcie pies wielce zdziwiony siedział już grzecznie.

Tymczasem czekamy do wtorku...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2010 18:37 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Moja ruda Whisky też ma taką falującą skórę, ale nic złego się nie dzieje. I tez mamy we wtorek zabieg - usunięcie guzka na grzbiecie. Trzymamy więc kciuki za Cynamona i poprosimy o kciuki dla Whisky :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt lut 19, 2010 19:07 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

to kciuki za oba koty :ok: :ok:

ależ Cynamon urósł :D szok
Małgoś, ja wiem że macie swoje imiona, ale on dla mnie zawsze będzie Cynamonkiem, maluszkiem, pamiętam jak go naświetlałam lampą, ehhh... stare dzieje :)
trafił do super domku i ma wiedzieć, jak ma dobrze ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Sob lut 20, 2010 14:45 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Dla wszystkich tu jest Cynamonem!:) i zawsze będzie cynamonowym kotkiem (dygresja: muscat po ang. to gałka muszkatołowa, więc też niedaleko;) ).

Pani weterynarz też w nim zakochana (co ten kot w sobie ma? ;) ) więc będzie miał dobrą opiekę - jak to ona określa - Przystojniak ;)

Ja to już nie pamiętam jak to było, jak go u nas nie było ;) ale pamiętam jak go po raz pierwszy zobaczyłam pod koniec listopada - taka mała, delikatna, chudziutka jeszcze pierdołka... :1luvu:

A teraz już tak wyrósł - niezmienne jest tylko jedno: najlepszy fotel to ludzkie kolana (nie muszę wspominać, że mruczy teraz na moich...)

Przykro mi tylko, że będzie go wszystko po zabiegu bolało... mam nadzieję, że nam wybaczy, jak zacznie sprawniej chodzić..

A we wtorek będziemy myślami z Whisky! :ok: za powodzenie!
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 20, 2010 14:51 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Amica - a ten guzek to poszczepienny..?
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 22, 2010 11:46 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Nasz Rudy Rysiu czuje zew natury... dziś o 5 zbudził nas miaukoleniem na cały dom. Szczęściem jedyna koteczka w zasięgu łapki niezainteresowana jeszcze :twisted:
Ulży Ci jutro, koteczku..
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 22, 2010 12:22 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

O matko!!!! Matka natura się odzywa i do rozmnażania wzywa :wink:
Nas dziś o 4 nad ranem obudziły osiedlowe kocury takim darciem, jakby się miały zaraz pozagryzać. Razem z naszymi kotami wyjrzeliśmy przez okno gdzie oczom naszym ukazały się dwa kocury najeżone stojące w lekko ugiętych łapkach naprzeciw siebie i drące się niemożebnie :roll: ale co ciekawe do walki nie doszło, tylko zwyzywały się i każdy poszedł w swoją stronę. Jak w kinie, jak w kinie. Dużo dymy mało huku :ryk:
Jak jednak Cymek dorwie Malwinię przed cięciem to będziecie mieli piękne koteczki....tak sobie zażartowałam, a ja zostałabym babciom, och jaka ze mnie była by kochana babunia :1luvu:
Kciuki za jutrzejszy dzionek :ok:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dran, jackthecat, Niushonok, sylwiakociamama i 210 gości