Wzięta na rączki, to czarne piękne maleństwo wczepia się delikatnie w człowieka, tak jakby pragnęła, żeby to było już... że znalazła już kochającego Dużego... I niesamowicie trudne jest postawienie tej malutkiej koteczki na podłodze, bo człowiek musi iść dalej... w duchu przyrzekając sobie, że znajdziemy dla niej najlepszy domek na świecie... Prosimy o kochający domek dla przecudnej małej Jodi!