Morfinka - zaopiekowana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 19, 2010 14:42 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

kristinbb pisze:Rozumiem,że z konta Vivy zostanie zapłacona operacja, a jak z domkiem ?
Domek dał domek , ale prosił o zasponsorowanie kosztów utrzymania.


To ja wytłumaczę.
Wszystkie wydatki finansowane przez Fundację muszą być udokumentowane fakturą lub rachunkiem. Wpraktyce wygląda to tak:
DT robi niezbędne zakupy - karma, żwirek, bierze na to frę na Fundację (w tej konkretnej sytuacji na Vivę). Przekazuje mailem Magiji (ona się tym u nas zajmuje) nr fry, kwotę i cel zakupów i Magija przelewa pieniążki na wskazane konto. I nie trwa to niewiadomo ile tylko najczęściej z dnia na dzień.
Jesli chodzi o pomoc weterynaryjną, to często da się z lecznicą dogadać "na termin". Wtedy do Magiji idą dane lecznicy i robi przelew bezpośrednio na konto lecznicy.
W jednej i drugiej sytuacji fra papierowa leci do Magiji Pocztą.

Trochę to uciążliwe, ale niestety takie są wymogi fundacyjne, nikt w takiej sytuacji nie zarzuci, że pieniądze się "gdzieś rozpłynęły"
Obrazek

andorka

 
Posty: 13704
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lut 19, 2010 14:49 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

zgadza się.
Musimy też pamiętać o zbieraniu pieniędzy cały czas - tylko w ub. miesiącu na leczenie kilku kocich bid ze schronu poszło prawie 3 tys. zł
a na koncie vivy-kotylion w dziale "koty schronowe" mamy niecałe 2 tysiące....
i 4 kosztowne zabiegi, 5 tymczasów...
smutne realia...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt lut 19, 2010 15:51 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

No to ona co czekacie - wplacajcie chociaz pare groszy....grosz do grosza a zbierze sie .... :ok:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 19, 2010 17:09 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

Cindy pisze:No to ona co czekacie - wplacajcie chociaz pare groszy....grosz do grosza a zbierze sie .... :ok:


na pensję... :oops:

Dziewczyny - a może by teraz już w tytule napisać, że kasa na operację i rekonwalescenję pilnie potrzebna? sorry, że ja zawsze z tym tytułem... ale przecież DT się znalazł (millkaj :1luvu: )

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lut 19, 2010 17:22 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

Tytul dobry pomysl :ok:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 19, 2010 17:40 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

No tak, niestety ale bez kasy ani rusz :(
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lut 19, 2010 18:05 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

andorka pisze:
kristinbb pisze:Rozumiem,że z konta Vivy zostanie zapłacona operacja, a jak z domkiem ?
Domek dał domek , ale prosił o zasponsorowanie kosztów utrzymania.


To ja wytłumaczę.
Wszystkie wydatki finansowane przez Fundację muszą być udokumentowane fakturą lub rachunkiem. Wpraktyce wygląda to tak:
DT robi niezbędne zakupy - karma, żwirek, bierze na to frę na Fundację (w tej konkretnej sytuacji na Vivę). Przekazuje mailem Magiji (ona się tym u nas zajmuje) nr fry, kwotę i cel zakupów i Magija przelewa pieniążki na wskazane konto. I nie trwa to niewiadomo ile tylko najczęściej z dnia na dzień.
Jesli chodzi o pomoc weterynaryjną, to często da się z lecznicą dogadać "na termin". Wtedy do Magiji idą dane lecznicy i robi przelew bezpośrednio na konto lecznicy.
W jednej i drugiej sytuacji fra papierowa leci do Magiji Pocztą.

Trochę to uciążliwe, ale niestety takie są wymogi fundacyjne, nikt w takiej sytuacji nie zarzuci, że pieniądze się "gdzieś rozpłynęły"


to ja tylko sprostuję - najpierw fv potem mogę zrobić zwrot, już kilka razy czekałam na fv ponad miesiąc, tak samo z lecznicami, niestety, nauczona smutnymi doświadczeniami poza Łodzią nie zdecyduję się już przelewać pieniążków zanim nie dostanę pierka do ręki i nie płacę przelewówek, takze nauczona smutnymi i przykrymi doświadczeniami czyli FV najpierw u mnie i natychmiast jest zwrot.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 19, 2010 18:30 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

na teraz nie mamy żadnych wpłat na Morfinkę.

nie będziemy w stanie sfinansować całości pobytu Morfinki w dt, na zabieg postaramy się zebrać, ale co dalej? Jeśli będą wpłaty na nią, to super.

na dniach zostały zabrane ze schroniska 4 b. chore koty, 2 z nich miały kosztowne operacje, i jest dług w lecznicy, to wszystko nie jest takie proste....

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt lut 19, 2010 18:44 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką.BRAK FINANSÓW

Czy wplaty musza byc realizowane przez fundacje Viva ?

Bo jednak sprawa z fakturami zaczyna byc problematyczna.
A niestety Grzesiek nie poradzi sobie finansowo,
zeby ze tak powiem "zakladac" pieniadze i czekac na zwrot.
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lut 19, 2010 18:50 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

Sis pisze:na teraz nie mamy żadnych wpłat na Morfinkę.

nie będziemy w stanie sfinansować całości pobytu Morfinki w dt, na zabieg postaramy się zebrać, ale co dalej? Jeśli będą wpłaty na nią, to super.

na dniach zostały zabrane ze schroniska 4 b. chore koty, 2 z nich miały kosztowne operacje, i jest dług w lecznicy, to wszystko nie jest takie proste....




W tym momencie najwazniejsze jest zebranie pieniedzy na operacje,
bo tyle kasy to nie mam ani ja ani Grzesiek.

W czasie rekonwalescencji to jakos juz damy sobie rade,
jak beda problemy to bedziemy wtedy myslec...
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lut 19, 2010 18:56 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką.BRAK FINANSÓW

jaki koszt operacji?
gdzie wpłacać?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt lut 19, 2010 19:10 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

joshua_ada pisze:Jeśli operacja ma być w Warszawie (bo nie doczytałam, czy u CoolCaty) - to mogę polecić dobrego chirurga. :ok:
Składał naszą Misię na DT (łapkę i też złamaną szczękę - w dwóch miejscach) viewtopic.php?f=1&t=103868
Są conajmniej dwa plusy operacji u niego: szybkie terminy (byłam w sytuacji, że Misia cierpiała, pan doktor zoperował ja na drugi dzień po złapaniu, podczas gdy dzwoniłam po całej W-wie i nigdzie indziej nie mogłam dostać konkretnego terminu.... :roll:
Drugi plus - na razie nie obiecuję, ale pogadam, to prawdopodobnie mogłaby być ulga finansowa. KocieAdopcje (czyli też pod fundacją Viva!) dostały właśnie ulgę za operację Misi. Ok. 300 zł ulgi w porównaniu z cenami za tą samą operację oferowanymi gdzie indziej. Dla jasności ile trzeba będzie kasy: za operację Misi (w tym jak wspomniałam nie tylko żuchwa ale i łapka, w łapce był gwóźdź, leki, szpitalik itd.) to było 720 zł. Za samą żuchwę powinno być mniej.
Ok. 100-120zł zł będzie kosztowało wyjęcie pętli stabilizujących z żuchwy po zrośnięciu. (Misi z dwóch pętelek jedna została na zawsze, bo żuchwa była i złamana i pokruszona)
Jak kotka bedzie już w DT pomogę organizacyjnie i w kontakcie z kliniką.

Co do rehabilitacji. Trzeba będzie pomoc finansowo DT także po samej operacji - bo zejdzie się dużo mokrej karmy. Kot powinien jeść papki konsystencji prawie jak dla niemowlaka, dopiero po jakimś czasie trochę gęstsze. A o suchej karmie to na dłuższy czas można zapomnieć. (Misia dopiero niedawno zaczęła, dość dobrze sobie radzi).



Tutaj joshua_ada pisala o swojej sytuacj.
Ma sie dzisiaj dowiedziec o konkretne koszty tego zabiegu,
oraz o aspekty finansowe z lecznica.
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lut 19, 2010 19:43 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką DT NA CITO!!!

Magija pisze:
andorka pisze:
kristinbb pisze:Rozumiem,że z konta Vivy zostanie zapłacona operacja, a jak z domkiem ?
Domek dał domek , ale prosił o zasponsorowanie kosztów utrzymania.


To ja wytłumaczę.
Wszystkie wydatki finansowane przez Fundację muszą być udokumentowane fakturą lub rachunkiem. Wpraktyce wygląda to tak:
DT robi niezbędne zakupy - karma, żwirek, bierze na to frę na Fundację (w tej konkretnej sytuacji na Vivę). Przekazuje mailem Magiji (ona się tym u nas zajmuje) nr fry, kwotę i cel zakupów i Magija przelewa pieniążki na wskazane konto. I nie trwa to niewiadomo ile tylko najczęściej z dnia na dzień.
Jesli chodzi o pomoc weterynaryjną, to często da się z lecznicą dogadać "na termin". Wtedy do Magiji idą dane lecznicy i robi przelew bezpośrednio na konto lecznicy.
W jednej i drugiej sytuacji fra papierowa leci do Magiji Pocztą.

Trochę to uciążliwe, ale niestety takie są wymogi fundacyjne, nikt w takiej sytuacji nie zarzuci, że pieniądze się "gdzieś rozpłynęły"


to ja tylko sprostuję - najpierw fv potem mogę zrobić zwrot, już kilka razy czekałam na fv ponad miesiąc, tak samo z lecznicami, niestety, nauczona smutnymi doświadczeniami poza Łodzią nie zdecyduję się już przelewać pieniążków zanim nie dostanę pierka do ręki i nie płacę przelewówek, takze nauczona smutnymi i przykrymi doświadczeniami czyli FV najpierw u mnie i natychmiast jest zwrot.



To ja w takim razie przepraszam, za pewną dezinformację :oops: , opisałam jak to wygląda jak ja pilotuję jakiegoś kota, ale ja jestem na miejscu w Łodzi. I to nie chodzi o to, ze konkretnie ja tylko, że w Łodzi.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13704
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lut 19, 2010 20:45 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką.BRAK FINANSÓW

Dziś się nie dodzwoniłam do pana doktora (chirurga). Będę go łapać jutro.
Za to mam informację z lecznicy, że osteotomię wykonują, że umówienie się na operację to z dnia na dzień, nie mają problemów z terminami.
Szpitalik jest, natomiast ceny mi w klinice nie podali, bo:
zależy od tego, jak to u tej kotki wygląda (jakie złamanie, jak się zrosło itp.)
zależy od chirurga wykonującego (jednocześnie jest właścicielem kliniki) czyli dowiem się więcej jak się dodzwonię
no i było pytanie, czy były już robione zdjęcia RTG, bo powinno się je przed operacją zobaczyć.
Odpowiedziałam, że nie wiem. W wątku nic o tymnie czytałam. Ale może przeoczyłam. Są jakies RTG koteczki?

Co do faktur - piszę PW do Sis, kwestia płatności, ulg - do załatwienia.
Natomiast mam już dla Morfinki 50 zł od forumowiczki stregi. :D Może ktoś ma jeszcze wolną piątkę, dyszkę, dwudziestkę, lub chociaz bazarek? :roll:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt lut 19, 2010 20:48 Re: Morfinka-od roku w schronie ze złamaną szczęką.BRAK FINANSÓW

CC była dziś do późna w pracy, dopiero zajrzy na net i odpowie na pytanie o koszt zabiegu na miejscu, myślę, że okolice 300zł.
Jak CC będzie w schronisku, obejrzy Morfinkę, czy nie dolega jej nic wiecej. Na dzis naprawdę nie mogę dodac nic więcej.

Czy Twój kolega ma szczepioną kotkę? Koniecznie dopytaj. Zapomniałam zapytać wcześniej.
Bo jest to konieczne, gdy bierze się kota ze schroniska - dla bezpieczeństwa rezydenta.

Niestety kotylion jest od niedawna fundacją i nie mamy dużych zapasów na koncie, na każdego kota musimy zbierać pieniążki. Nasze dt w dużym stopniu samofinansują swoje tymczasy.
Oczywiście, gdy kot jest już w dt w innym mieście, dt może przejąć zbiórkę finansów.
Jako fundacja rozliczamy się ze wszystkiego fakturami.
Wszelkie sprawy finansowe prowadzą w kotylionie Magija i Gośka_bs.
Ja tylko staram się pilnować kosztów leczenia i by było pokrycie z bazarków i cegiełek i spełniam niemiłą rolę "poganiacza" i sprowdzacza na ziemię.

Nie ma zdjęcia rtg.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 82 gości