PIEKŁO W CENTRUM KIELC!!! RATUNKU

Tak, ja znam. I wiem, że żadnego psa, tam nie dam, nawet na godzinę. Teraz mamy psiaki, które czekają na adopcję miesiącami, więc ten nie znajdzie domu stałego w jeden dzień.

Oddając te psy do schroniska, zmieniłabym chyba tylko tyle, że psy złapałyby jakiegoś wirusa, zostałyby pogryzione....a następnie zniknęłyby i słuch by po nich zaginął [ponieważ w tym schronisku nawet nie prowadzi się żadnej kartoteki].

Ja wiem, że z tamtym psiakiem miałam wyjątkowe szczęście, że udało mi się go wydostać tak szybko.
Fatalnie...

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /776709814

I coś się zmieniło ? :roll:

Za jakieś 2 godziny chcę tam jechać z policją......i niestety wszystkie psiaki zostaną w tym piekle, bo nie mamy miejsca.....
"matką głupich Cię nazwali...."

Jężeli to suczki, mogę wziąć jedną a nawet dwie do naszego przytuliska na tymczas. Jednak konieczne będzie załatwienie transportu do Opola.

Podnoszę!

Bardzo współczuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

MIAŁAM PODOBNY PROBLEM I TU BARDZO PRZESTRZEGAM- ŚLEDZ SPRAWĘ WYPYTAJ O SZCZEGÓLY !!!!!!!!!!!!!!!!!

CZĘSTO BYWAŁAM NA WAKACJACH W TYCH OKOLICACH I DO NASZEGO DOMKU PRZYKLEIŁA SIĘ WYGŁODNIAŁA NA ŚMIERĆ SUCZKA.
NIE MOGŁYŚMY JEJ PRZYGARNĄĆ BO MIAŁYŚMY WTEDY PSA I KOTA . ALE SZYBKO STARAŁYŚMY SIĘ ZORGANIZOWAĆ POMOC .
ZADZWONIŁYŚMY NA POLICJĘ I POLICJANCI ZGODZILI SIE PRZYJECHAC I ZOBACZYC PIESKA. PRZYJECHALI , POOGLĄDALI I JEDEN Z NICH SIĘ ODEZWAŁ " BĘDĘ Z PANIĄ SZCZERY , MY WEŻMIEMY TEGO PSA ALE NIE ZAWIEZIEMY DO SCHRONISKA ."
DLACZEGO ? PYTAM
"BO NAJBLIZSZE SCHRONISKO JEST BARDZO DALEKO Z TĄD I NIE STAC GMINE NA PRZEWOZ I ZE WZGLEDU NA CZAS JAK I KOSZTY . DROGA ZAWIEZIENIA ZWIERZAKA W TE I Z POWROTEM KOSZTUJE NAS WIĘCEJ NIZ "ZLIKWIDOWANIE " GO. WIĘC JESLI GO WEZMIEMY TO RACZEJ NIE DO SCHRONISKA"

POLICJANT WYJASNIL ZE W MIEJSCOWOSCIACH DALEKICH OD SCHRONISK I BIEDNYCH GMINACH TAK SIE CZASEM ZAŁATWIA SPRAWY.

HISTORIA NA SZCZESCIE W MOIM PRZYPADKU ZAKONCZYLA SIE DOBRZE. POCZTA PANTOFLOWĄ DOSZLA TA WIADOMOSC AZ DO GDYNI I PEWNA KOBIETA ZGODZIŁA SIE ZABRAC PSINKE. POSWIECILYSMY Z MAMA TYDZIEN WAKACJI WSIADLYSMY W SAMOCHOD I POJECHALYSMY NAD MORZE ( 9 GODZ.) ABY PIES ZNALAZŁ DOM

jAK SIE OKAZALO PO 2 MIESIACACH URATOWALYSMY NIE JEDNEGO PSA A 6 PSIAKOW BO SUCZKA JUZ BYŁA W CIAŻY W TYM CZASIE .

DLATEGO APELUJE DO WSZYSTKICH KTORZY BEDA KIEDYS LUB SA ZAANGAZOWANI W TAKIE SPRAWY. UWAZAJCIE NA "POMOC" SLUZB TYPU POLICJA LUB STRAZ BO CZASEM MOZNA SIE BARDZO NA NICH ZAWIESC.

Kasandraa to nie jest moja pierwsza interwencja :wink:

Jeżeli chodzi o policję, badź staż miejską, to zawsze jestem w ich asyście. Mam z nimi dobre relację, komendant mnie zna i wie, po co ma wysyłać podwładnych.

Jeżeli chodzi o gminy, to większość z nich ma podpisane umowy ze schroniskiem i schronisko ma OBOWIĄZEK zareagować [za co płaci gmina niemałą kasę].

Wczoraj byłam na miejscu, niestety nikt nam nie otworzył....

Rozmawiałam z sąsiadami i mówią, że taki dramat tam odbywa się tam od 20 lat!!!!!

W te największe mrozy widziano martwe psiaki na posesji....................................

Kiedy przyjechałam psy miały położone siano, suche jedzenie i wodę, acha i dłuższy łańcuch niż ostatnio.....podejrzewam, że to dlatego, że zastrzegłam, że będę przyjeżdzała na kontrolę.

Obrazek