^JoKot^ - SEROCKA KOCIA MAKABRA - LEGIONOWO HELP!!!

piotr568 pisze:Cały JoKot jest bardzo atrakcyjny

Piotruś, a ja już się bałam, że nikt tego nie powie. :mrgreen:

Aleba pisze:Potrzebny kierowca na sobotę - pobranie sprzętu, potem łapanka na działkach na Łodygowej i kurs do lecznicy.
Kto może pomóc?

W lutym na działkach?
A potem z wygolonym brzuchem na mróz?
Futro na brzuchu odrasta 2 miesiące!

Zastanówcie się nad tym.
Skończy się tak, jak w zeszłym roku w Łomiankach.
Wiecie chociaż, ile kotów z działek w Łomiankach przeżyło te wasze kastracje/sterylizacje?

No tak.
Wypuścicie koty po sterylizacji i Was nie będą więcej obchodzić...
Ale MISJA zostanie spełniona. :roll:

Tam są podobno ciężarne kotki.
Lepiej czekać, aż będą kocięta?

Aleba pisze:Tam są podobno ciężarne kotki.
Lepiej czekać, aż będą kocięta?

oj, lepiej nie :evil:

ja mam zasmrodzony samochód, ale cały weekend roboczy i nie wyściubię nawet jednej godziny.
Strasznie mi przykro, nie mogę pomóc :evil:

Natomiast po sterylce mogę przyjąć do szpitalika, na taki dodatkowy urlopik, na tydzień dwie kotki.
Dam radę obsłużyć, już jestem na chodzie.

Aleba pisze:Tam są podobno ciężarne kotki.
Lepiej czekać, aż będą kocięta?

Lepiej dla kogo - ludzi czy kota?
Dla kotki po sterylizacji wypuszczenie na mróz = wyrok śmierci.
Przecież wiecie, jak wygląda dzika kotka po tygodniowym pobycie w lecznicy. :roll:

dellfin612 pisze:Natomiast po sterylce mogę przyjąć do szpitalika, na taki dodatkowy urlopik, na tydzień dwie kotki.

Może tędy droga?
Ale tydzień to może być mało... :roll:

Zapowiadają powrót mroźnej zimy...

-Anula- pisze:Zastanówcie się nad tym.
Skończy się tak, jak w zeszłym roku w Łomiankach.
Wiecie chociaż, ile kotów z działek w Łomiankach przeżyło te wasze kastracje/sterylizacje?

No tak.
Wypuścicie koty po sterylizacji i Was nie będą więcej obchodzić...
Ale MISJA zostanie spełniona.

Czy zechciałabyś innym tonem się wypowiadać?
O tej porze roku sterylizujemy jedynie te koty, które wracają do miejsc, w których mają schronienie przed mrozem. Sterylizacje uzgadniane są z karmicielami i opiekunami znającymi miejsca bytowania kotów.

Ostatnie tymczasy jopop. Prośba o ogłoszenia i podbijanie!

viewtopic.php?f=13&t=107956

-Anula- pisze:Wypuścicie koty po sterylizacji i Was nie będą więcej obchodzić...

Mam wrażenie, że kontakty z karmicielami były utrzymywane i po sterylizacji (nie zawsze wszystkie się łapały od razu) i - na moją, może dosyć szczupłą, wiedzę - nie było informacji o śmierci kotek posterylkowych.. Wiem, że w gazetach by o tym nie pisano, ale ktoś coś by pisnął..

Agneska pisze:O tej porze roku sterylizujemy jedynie te koty, które wracają do miejsc, w których mają schronienie przed mrozem. Sterylizacje uzgadniane są z karmicielami i opiekunami znającymi miejsca bytowania kotów.

No właśnie.
Tylko oni nie zawsze zdają sobie sprawę, jak to wygląda po powrocie kota...
Okazuje się dopiero po fakcie.
Działki raczej nie są miejscem, w których koty mają bezpieczne schronienie przed mrozem.
Chyba to oczywiste. Działki to nie ogrzewane piwnice.

Agnesko, czy zabierzesz do domu na leczenie kotki z tych działek, jeśli po wypuszczeniu dostaną paskudnego KK albo przy zewnętrznym szwie (rozpuszczalnym, który się nie rozpuści :!:

) rana zacznie ropieć?

Jakoś zeszłej zimy w Łomiankach nikt nie kwapił się z pomocą... :evil:

A opiekunka szukała pomocy. :!:

Koty padły... :evil:

Nawet kocurki, które w lecznicy były bardzo krótko... :evil:

Rozpowszechnianie takiej wiedzy nie jest w interesie osób organizujących łapanki, ani lecznicy.
A opiekunowie nie zaglądają na forum (nie ten przedział wiekowy).
Więc kto miał o tym pisać?

Zdania o tonie mojej wypowiedzi nie skomentuję. :mrgreen:

Tak sobie podczytuje z boku i zawsze czuje niesmak , jak widze ,że ktoś się wtrąca ze swoim zdaniem-Anula Ton twej wypowiedzi jest nieodpowiedni :roll:

.Jeśli możesz pomóż, jeśli nie---- trudno. Powyżej masz wyjasnienie Twych wątpliwości :roll:

Kaprys2004 pisze:
-Anula- pisze:Wypuścicie koty po sterylizacji i Was nie będą więcej obchodzić...

Mam wrażenie, że kontakty z karmicielami były utrzymywane i po sterylizacji (nie zawsze wszystkie się łapały od razu) i - na moją, może dosyć szczupłą, wiedzę - nie było informacji o śmierci kotek posterylkowych.. Wiem, że w gazetach by o tym nie pisano, ale ktoś coś by pisnął..

Niekoniecznie.

Koty z działek, o których teraz mówimy są pod opieką rodziny jednej z forumowiczek. Szczegóły poznają osoby, które tam pojadą. I będą mogły osobiście na miejscu sprawdzić sytuację.

Co do zeszłej zimy w Łomiankach i kotów, które tam nie otrzymały pomocy - skoro wiedziałaś, Anulu, że taka pomoc jest potrzebna, to szkoda, że jej nie udzieliłaś.

anulka111 pisze:Tak sobie podczytuje z boku i zawsze czuje niesmak , jak widze ,że ktoś się wtrąca ze swoim zdaniem-Anula Ton twej wypowiedzi jest nieodpowiedni .Jeśli możesz pomóż, jeśli nie---- trudno. Powyżej masz wyjasnienie Twych wątpliwości

A ja czuję niesmak i gorycz, gdy dowiaduję się, że kolejne wysterylizowane koty umierają.
Anulka111, ja jestem tu na miejscu i wiem trochę więcej, niż ty w Zabrzu.
Taka niestety jest rzeczywistość. :roll:

Tym razem będę sprawę śledzić na bieżąco.
Gdybym mogła pomóc, pomogłabym. Ale nie mam w tej chwili takiej możliwości.
Nie skomentuję uwagi o tonie mojej wypowiedzi. :mrgreen:

Agneska pisze:Co do zeszłej zimy w Łomiankach i kotów, które tam nie otrzymały pomocy - skoro wiedziałaś, Anulu, że taka pomoc jest potrzebna, to szkoda, że jej nie udzieliłaś.

Niestety dowiedziałam się po fakcie. :cry:

-Anula- a o których konkretnie działkach w Łomiankach piszesz?

_kathrin pisze:-Anula- a o których konkretnie działkach w Łomiankach piszesz?

A gdzie Jopop łapała koty zimą?

^JoKot^ - SEROCKA KOCIA MAKABRA - LEGIONOWO HELP!!!

Kto przegląda forum