wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lut 14, 2010 10:55 Re: wątek cukrzycowy III

Ewa JANCZUK pisze: W W-wie nie mogę dostać strzykawek U100. Szukałam już w różnych aptekach i nic. Zaprzyjaźnione apteki pytały w hurtowniach i też nic.


Powtarzam swój wpis z poprzedniej strony: zlokalizowałam hurtownię, która sprowadza insulinówki BD MICRO-FINE PLUS z wtopioną igłą 0,33 x 12,7 mm 0,5 ml U -100. To hand-prod - na ich stronie
http://www.hand-prod.com.pl/index.php?show=sda jest wykaz aptek i hurtowni, w których je można zamówić. Ja skontaktowałam się z tą hurtownią, odezwali się natychmiast, nawet spytali, w jakiej dzielnicy mieszkam, żeby było najbliżej i podali mi namiary na aptekę. Ale mają też mapkę współpracujących placówek w całej Polsce (do niej prowadzi ten link). Strzykawki (pudełko, 100 sztuk pakowanych po 10, za 36 zł) zamówiłam więc na ul. Wolskiej 46/48, gdzie zamówienie zostało zrealizowane w ciągu doby, zadzwonili, ze już czekają i zapewnili, że nie ma problemu z ponownymi zamówieniami.
Również w aptece na Szczęśliwickiej 33 zapewnili o możliwości takiego zamówienia.

Apteki:

APTEKA BEATA
Miasto: WARSZAWA
Adres: AL. SOLIDARNOŚCI 149
Telefon: 0-22 620-08-18
Fax:

APTEKA NA BANACHA
Miasto: WARSZAWA
Adres: BANACHA 1A
Telefon: 0-22 599-10-00 W.103
Fax:

APTEKA
Miasto: WARSZAWA
Adres: BRZESKA 12
Telefon: 0-22 818-26-84
Fax:

APTEKA
Miasto: WARSZAWA
Adres: BURSZTYNOWA 2
Telefon: 0-22 473-54-60
Fax:

APTEKA HIBISCUS
Miasto: WARSZAWA
Adres: KONDRATOWICZA 37
Telefon: 0-22 814-33-60
Fax:

APTEKA GAMMA-PHARM
Miasto: WARSZAWA
Adres: KONDRATOWICZA 8
Telefon: 0-22 326-58-33
Fax:

APTEKA
Miasto: WARSZAWA
Adres: RACŁAWICKA 146 RÓG MOŁDAWSKIEJ
Telefon: 0-22 668-84-46
Fax:

APTEKA
Miasto: WARSZAWA
Adres: SZCZĘŚLIWICKA 33
Telefon: 0-22 824-11-96
Fax:

APTEKA WSCHODNIA
Miasto: WARSZAWA
Adres: UL.LUBELSKA 1
Telefon: 0-22 818-65-13
Fax:

APTEKA GALENA
Miasto: WARSZAWA
Adres: WASZYNGTONA 45/51
Telefon: 0-22 871-85-35
Fax:

APTEKA OGÓLNODOSTĘPNA
Miasto: WARSZAWA
Adres: WOLSKA 46/48
Telefon: 0-22 632-54-90
Fax:

APTEKA
Miasto: WARSZAWA
Adres: ŻEROMSKIEGO 13
Telefon: 0-22 834-58-04
Fax:
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Nie lut 14, 2010 18:44 Re: wątek cukrzycowy III

"Kociara" pisze:I tu mam problem. NIE JESTEM W STANIE podać kocicy żadnych leków dopyszcznie. Kreon musi być przyjęty w całości bez rozgryzania i mam go podawać przed każdym posiłkiem. Kapsułki są duże, jak kot miałby połknąć je zupełnie nie wiem. Poza tym lek jest kosztowny (25 zł za 20 szt. kapsułek) i stałe podawanie nadwyręży moje finanse.

Mam prośbę o poradę:
Czy ktoś podawał już kotu kreon; jak często; w jakiej ilości; czy można dosypywać do jedzenia; czy można podzielić kapsułkę na kilka mniejszych porcji (mam w domu puste małe kapsułki, tylko nie wiem czy są odporne na kwasy żołądkowe); czy jest inny lek w zastępstwie itp.
Pozdrawiam

Metronidazolu nie zje prawdopodobnie w niczym, bo jest on bardzo gorzki. Dracul w trakcie kuracji metronidazolem miał założony wenflon i podawałam mu dożylnie co akceptował w sumiebez problemu.
Nie mogłam podawać kreonu z tych samych powodów co Ty. Podaję więc amylan, roztarty na proszek z jedzeniem. 1/2 pastylki dwa razy dziennie. Amylan to kreon w wersji dla zwierząt.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 14, 2010 21:03 Re: wątek cukrzycowy III

Witajcie,
serdecznie dziękuję za wykaz aptek z U100.
Na pewno skorzystam.
Co do samodzielnej zmiany insuliny, to nikogo nie namawiam do takiej decyzji, bez konsultacji z lek-weterynarii.
W moim przypadku była to decyzja podyktowana prawie całkowitą niemocą lekarzy. Byłam u co najmniej 4-ech i żaden tak naprawdę nie wiedział jak prowadzić Dudaska. A przecież po tych wszystkich próbach zrobiło się groźnie, vide ostre zapalenie nerek. Dlatego sama zaryzykowałam i wygląda, że od 2 miesięcy jest lepiej. Boję się pisać dobrze, żeby nie zapeszyć.
Po tych wszystkich wizytach zebrałam trochę cennych mimo wszystko wiadomości /co prawda, od każdego lekarza co innego/, ale w skrócie wygląda to tak.

1. Każdy kot reaguje inaczej.
2. Insulina powinna być podawana jak wiadomo przed jedzeniem, po uprzednim badaniu poziomu cukru / ja badam 2x dziennie, rano i wieczorem/.
3. Co do dawki to jest to bardzo różnie, np. mój Duduś wymaga właśnie ok. 10-11 jednostek. Już kiedyś pisałam, że tylko dr Bielowa z Kliniki Małych Zwierząt w W-wie powiedziała mi, że podawała swej kotce nawet 16 jednostek.
4. Podaję Dudkowi zwykłą dawkę insuliny nawet jak ma np. 87. Podaję zwykłą dawkę i dziś sprawdziłam, że po 3 godzinach poziom był 97, wieczorem 137.
5. Co do karmy to był okres, że podawałam mu tylko tzw. normalne jedzenie. Innego nie tykał. A jak wiadomo po insulinie MUSI jeść. Więc lepiej, że jadł cokolwiek. Od jakiegoś czasu dodaję do jedzenia specjalistyczne dania, puszki i suche, mieszane 50/50.
6. I na koniec najważniejsze: to mówił właściwie każdy lekarz.
Kotu trzeba oszczędzić STRESU. Dlatego najlepiej, jeśli to możliwe zrezygnować z wizyt w lecznicy, a nawet codziennego pomiaru poziomu cukru, jeśli kot źle reaguje.
Pozdrawiam
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie lut 14, 2010 21:10 Re: wątek cukrzycowy III

„Kociaro",

Metronidazol mogłabyś rozetrzeć w moździerzu i podawać w tych pustych kapsułkach, które masz w domu. Na Twoje pytanie o ich odporność na kwasy żołądkowe, odpowiadam, że w żołądku się rozpuszczają, ale jeśli kapsułki kreonu można w ostateczności otworzyć (patrz cytat poniżej) i dodać minimikrosfery do miękkiego jedzenia, to sprawa rozpuszczalności kapsułki w żołądku nie ma w takim razie aż tak dużego znaczenia. Najważniejsze jest, żeby enzymy nie podrażniały błony śluzowej. Koty nie gryzą karmy mokrej, łykają ją, i jeśli zawartość kapsułki wymiesza się dobrze z karmą, nie będzie żadnego problemu.

O tym, że takie kapsułki można otworzyć, mówiła mi swego czasu moja lekarka weterynarii. To samo słyszałam od innych osób z forum Helgi, które swoim kotom podawały lub podają enzymy. Takie informacje mają, ta samo jak ja, od swoich lekarzy weterynarii i tak robią. Leki działają i nie było z tym do tej pory na forum Helgi żadnego problemu.

Cytat z: http://www.doz.pl/apteka/p15639-Kreon_1 ... _w_butelce

Kapsułki należy połykać w trakcie posiłków w stanie nienaruszonym, bez rozgryzania i żucia, popijając odpowiednią ilością płynu (np. ok. 100 ml). Jeżeli połykanie kapsułek sprawia trudności (np. w przypadku małych dzieci lub osób w podeszłym wieku), można je ostrożnie otworzyć i dodać minimikrosfery do miękkiego pokarmu (pH < 5,0) niewymagającego żucia lub przyjmować z płynem (pH < 5,0), np. sokiem owocowym. Mieszaninę minimikrosfer z pokarmem lub płynem należy zużyć natychmiast; nie wolno jej przechowywać.

Z leków ludzkich oprócz kreonu 10 000 i 25 000 dostępny jest również panzytrat (też 10 000 i 25 000) i lipancrea. Pamiętam, że jedna forumowiczka z naszego wątku (Hebe) dawała swojej kotce Panzytrat. Ale porównując te wszystkie preparaty cenowo, pod kreską są tak samo drogie.

Na pewno jednak najlepszą możliwością byłby Amylan, o którym pisze Casica. Tinka dostawała również przez 5 lat preparat weterynaryjny. Dawkowanie było nieco inne niż Amylanu (w ulotce jest mowa o 2-4 tabletkach na 100 g karmy), ale w końcu Tince wystarczała wtedy po wielu próbach znalezienia odpowiedniej dawki jedna tabletka do posiłku. Po więcej niż 1,5 tabletki dostawała rozwolnienie.

Kreon 10.000 – skład w 1 kapsułce
Lipaza.............10000 j.
Amylaza............8000 j.
Proteaza.............600 j.

Amylan – skład w 1 tabletce
Lipaza...............8600 j.
Amylaza.............7180 j.
Proteaza .............528 j.

Dla porównania enzymy (lek weterynaryjny), które dostawała Tinka.

Pancrex-Vet – skład w jednej tabletce
Lipaza................5600 j.
Amylaza .............5000 j.
Proteaza .............330 j.

Jak tak porównamy zawartość enzymów w Kreonie i Amylanie, to, przyjmując zalecenia dawkowania Twojego lekarza, 1 tabletka Amylanu do posiłku powinna w zupełności wystarczyć.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lut 17, 2010 11:26 Re: wątek cukrzycowy III

[b]Z Okazji Światowego Dnia Kota, wszystkim naszym Kotom i ich właścicielom,
życzę samych radosnych dni, wymruczanych szczęśliwych chwil oraz dużoooo zdrowia,
Monika z Esiem (kot) i Kamą (pies)[/b]
:1luvu:

Pozdrawiam.
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 20:50 Re: wątek cukrzycowy III

Ewa JANCZUK pisze: Kotu trzeba oszczędzić STRESU. Dlatego najlepiej, jeśli to możliwe zrezygnować z wizyt w lecznicy, a nawet codziennego pomiaru poziomu cukru, jeśli kot źle reaguje.
Pozdrawiam
Ewa


No właśnie... przypadek mojego - też Dudka - potwierdza teorię o wpływie stresu. Do rozwoju choroby Dudka przyczynił się silny stres, który w chwili zdiagnozowania (24 grudnia) choroby trwał od mniej więcej 2,5 miesiąca. I trwa nadal, ale wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi skończy się najpóźniej 28 lutego. Dlatego postanowiłam przetrzymać kota na tej dawce insuliny, którą teraz dostaje (2,5 jednostki lantusa rano i wieczorem, a dostaje ją od 6 dni) jeszcze z tydzień po zniknięciu sytuacji stresującej. Czy to ma sens? na lantusie pre spadło z 560 do 420 mniej więcej, w nadirze jest ok 280... Wciąż strasznie wysoko, ale jeśli jest szansa, że kot się uspokoi, to może lepiej nie podwyższać tej dawki? a może podwyższyć, obserwować, a potem obniżyć? poradźcie, jeśli macie jakiś pomysł...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro lut 17, 2010 21:12 Re: wątek cukrzycowy III

Życzę wam koteczki zdrówka....
Bardzo potrzebny i jedyny w swoim rodzaju wątek. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Pamelka na razie ma cukier w normie. :D
Nie wiem co to było, ale dzięki Wam wszystko się ustabilizowało.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro lut 17, 2010 21:49 Re: wątek cukrzycowy III

Ewo, Agnieszko, najpierw trzeba byłoby sprecyzować, co to za stres, o którym piszecie. Dlaczego się tak bardzo stresują Wasze koty? Może wynika to z Waszej niepewności, która na nie się przenosi. Stres u weta rozumiem, ale ten domowy raczej mniej. Kot przez cały dzień nie może się stresować, a jeśli to robi, to jest coś nie tak w otoczeniu domowym. Wiele się ostatnio o stresie pisze. Rozumiem to po części, bo zawsze miałam to na uwadze. Czasem wydaje mi się jednak, że na stres, który ostatnio jest tak bardzo modnym słowem, zrzuca się większość problemów terapeutycznych. W domu zależy wiele od nas samych, czy kot się stresuje, czy nie.

Są oczywiście niekiedy wyjątki, może Wasze koty do takich właśnie należą.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lut 17, 2010 22:02 Re: wątek cukrzycowy III

kristinbb pisze:Życzę wam koteczki zdrówka....
Bardzo potrzebny i jedyny w swoim rodzaju wątek. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pamelka na razie ma cukier w normie. :D
Nie wiem co to było, ale dzięki Wam wszystko się ustabilizowało.
Cieszę się niezmiernie, że wszystko u Pamelki jest ok, i dziękuję ogromnie za zaufanie.

Pozdrwienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lut 17, 2010 23:02 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Są oczywiście niekiedy wyjątki, może Wasze koty do takich właśnie należą.


Tinko, mój kot zdecydowanie do nich należy. Przed pięcioma miesiącami wprowadził się do mnie mój facet. Nie niechętny kotu, wprost przeciwnie, ale kot przestał mnie mieć wyłącznie dla siebie, a po drugie - ów mężczyzna jest przyzwyczajony do psów, więc okazywana kotu - przyzwyczajonego do mojej delikatności - sympatia okazała się zbyt szorstka. Żadnej brutalności, absolutnie. Kiedy lekarz zapytał mnie, czy coś się w życiu kota zmieniło, od razu się domyśliłam, że to to. Rozmawiałam o tym zresztą z wetem, przytaknął. I dlatego mam nadzieję, że kiedy znów będziemy na co dzień sami,albo choroba się cofnie (co mało prawdopodobne i zdaję sobie z tego sprawę), albo Dudek zacznie lepiej reagować na lek. Stąd moje wahania, czy nadal zwiększać mu dawkę, czy jednak przetrzymać go dłużej na tej, którą dostaje...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro lut 17, 2010 23:19 Re: wątek cukrzycowy III

AgnieszkaMo pisze:Stąd moje wahania, czy nadal zwiększać mu dawkę, czy jednak przetrzymać go dłużej na tej, którą dostaje...

Gdybym była na Twoim miejscu sukcesywnie zwiększałabym dawkę, ale nie więcej niż o 0,25U co 5-6 dni.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro lut 17, 2010 23:25 Re: wątek cukrzycowy III

AgnieszkaMo pisze:
Ewa JANCZUK pisze: Kotu trzeba oszczędzić STRESU. Dlatego najlepiej, jeśli to możliwe zrezygnować z wizyt w lecznicy, a nawet codziennego pomiaru poziomu cukru, jeśli kot źle reaguje.
Pozdrawiam
Ewa


No właśnie... przypadek mojego - też Dudka - potwierdza teorię o wpływie stresu. Do rozwoju choroby Dudka przyczynił się silny stres, który w chwili zdiagnozowania (24 grudnia) choroby trwał od mniej więcej 2,5 miesiąca. I trwa nadal, ale wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi skończy się najpóźniej 28 lutego. Dlatego postanowiłam przetrzymać kota na tej dawce insuliny, którą teraz dostaje (2,5 jednostki lantusa rano i wieczorem, a dostaje ją od 6 dni) jeszcze z tydzień po zniknięciu sytuacji stresującej. Czy to ma sens? na lantusie pre spadło z 560 do 420 mniej więcej, w nadirze jest ok 280... Wciąż strasznie wysoko, ale jeśli jest szansa, że kot się uspokoi, to może lepiej nie podwyższać tej dawki? a może podwyższyć, obserwować, a potem obniżyć? poradźcie, jeśli macie jakiś pomysł...


Jeśli podejrzewasz, że stres jest u kota tak silny to zrób fruktozaminę. Badaj mu cukier glukometrem (jesli to robisz) i porównaj co pokazuje fruktozamina, a co glukometr.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 17, 2010 23:58 Re: wątek cukrzycowy III

casica pisze:Jeśli podejrzewasz, że stres jest u kota tak silny to zrób fruktozaminę. Badaj mu cukier glukometrem (jesli to robisz) i porównaj co pokazuje fruktozamina, a co glukometr.

O mój B..e ! Nic z tego nie rozumiem. Po co w tej sytuacji robić badanie, które tylko dodatkowo zestresuje Dudka.
Jednym z powodów wywołania cukrzycy jest stress. A choroba u Dudka trwa już ponad 2,5 miesiące. Co pokaże fruktozamina ? NIEWYRÓWNANĄ CUKRZYCĘ. Trzeba tak szybko jak się da obniżyć poziom cukru we krwi, żeby ochronić nerki.
Takie jest moje zdanie.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lut 18, 2010 9:48 Re: wątek cukrzycowy III

"Kociara" pisze:
casica pisze:Jeśli podejrzewasz, że stres jest u kota tak silny to zrób fruktozaminę. Badaj mu cukier glukometrem (jesli to robisz) i porównaj co pokazuje fruktozamina, a co glukometr.

O mój B..e ! Nic z tego nie rozumiem. Po co w tej sytuacji robić badanie, które tylko dodatkowo zestresuje Dudka.
Jednym z powodów wywołania cukrzycy jest stress. A choroba u Dudka trwa już ponad 2,5 miesiące. Co pokaże fruktozamina ? NIEWYRÓWNANĄ CUKRZYCĘ. Trzeba tak szybko jak się da obniżyć poziom cukru we krwi, żeby ochronić nerki.
Takie jest moje zdanie.

No i tu się mylisz. U Dracula wskazania glukometru są poza skalą (stres), a fruktozamina wykazuje dobrą kontrolę cukrzycy (na ten wskaźnik stres nie ma wpływu). Ponieważ glukometr wskazywał, co wskazywał badanie nie było w żaden sposób miarodajne, cały czas myślałam, że to źle dobrana dawka insuliny. I niepotrzebnie podnosiłam. Co tu jest do rozumienia?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 18, 2010 9:52 Re: wątek cukrzycowy III

Zauważyłam dziś bardzo niepokojący objaw. Robię kotu krzywą, przed podwyższeniem od jutra dawki. Zaczęło się od pre 508, trzy godziny od zastrzyku poziom glukozy wzrósł do 533. Czy przyczyną może być to, że Dudek pożarł łapczywie całą - ulubioną - shebę? Nie jada normalnie aż łapczywie, dlatego wyłożyłam całą porcję. Czy taki może być powód???? czy coś gorszego..
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości