tragedia... (dlugie)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 05, 2004 9:59

Bosh, jakie okropne przeżycia :cry: Wielu z nas tutaj zna to paskudne uczucie bezradności, kiedy ukochane stworzenie jest na granicy życia i śmierci. Miejmy nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej, klinika rzeczywiście jest dobra, mają nowoczesny sprzęt i zdaje się dobrych wetów.
Zatrucie? Mogło być cokolwiek, nasze mieszkania nie są szczelne - mógł sąsiad np. lakierować podłogę albo robić dezynsekcję, jeśli to niskie piętro mógł ktoś pod oknami zapuścić zepsuty silnik i wypuścić chmurę spalin, cokolwiek. Niestety, cywilizacja nie oszczędza ani nas, ani naszych zwierząt. :cry:

Kciuki za malutką, żeby wracała do zdrówka...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 05, 2004 10:53

emotionka pisze:dziękuję Wam wszystkim za wsparcie... Pobierali jej krew dzisiaj jeszcze raz, ciągle ma anemię chociaz nie tak straszną jak wczoraj i ciągle w jej organizmie jest czynnik, ktory tę anemie powoduje, ale nie wiadomo, co to jest...
jeszcze raz dzięki, wszsycy tu trzymamy kciuki, Zuzia jest w klinice na Gagarina, a to podobno dobra klinika, chociaz i tak co ma byc, to będzie i nic sie na to nie poradzi... tylko szkoda kociaka, ze się tak męczy...


zaciskamy mocno kciuki !!
ja zaciskam swoje, moja Majeczka zaciska kciuki w gipsie, a Guzik swoje tluste lapki
wszyscy slemy duzo cieplego mruczenia dla Was
gdyby potrzebna byla jaks pomoc to napisz koniecznie

ja mialam rok temu koteczke w takim stanie :(
wszystko stalo sie tak nagle i pojawilo niewiadomo skad

Cynia

 
Posty: 190
Od: Czw sty 15, 2004 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 05, 2004 12:54

Trzymajcie się ! I niech kicia zdrowieje !

Parę tygodni temu miałam podobną przygodę z Dropszotkiem, też nagle wieczorem strasznie się rozchorował, był półprzytomny i wręcz przelewał się przez ręce, wylądowaliśmy na nocnym dużurz. Na szczęście już drugiego dnia było lepiej i szybko z tego wyszedł. Mam nadzieję, że Twojej koci też się uda !
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Śro maja 05, 2004 13:19 współczuję

Ból jak diabli... dobrze, że szybko interwencja i jest jakaś nadzieja. Trzymaj się jakoś i... nie płacz przy kocie.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 05, 2004 14:18

:(
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 05, 2004 14:56

Trzymam kciuki... Oby wyzdrowiała, szybciutko.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Śro maja 05, 2004 15:16

Biedna koteczka...tak strasznie mi przykro...to straszne jak nagle twoje ukochane zwierzę spotyka cos takiego, wiem cos o tym... :cry:
A jakie kicia ma parametry nerkowe i watrobowe? Czy nie masz w domu jakis niebezpiecznych roslin?
Trzymam mocno za kicie, pisz co dalej!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro maja 05, 2004 15:20

Ojej, koteczko wyzdrowiej :( Trzymam kciuki za malutką :ok:
Obrazek

Shimi

 
Posty: 850
Od: Pt lis 21, 2003 16:37
Lokalizacja: zewsząd

Post » Śro maja 05, 2004 16:48

Przytulam mocno...Niech kicia szybko zdrowieje !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro maja 05, 2004 17:17

Biedna kotka...
Mam nadzieje ze szybko dojdzie do siebie :)
Trzymamy kciuki...

A z "domowych" trucizn: leki, pasty do podlug, proszki do prania, wszelkie inne chemikalia stosowane do utrzymania czystosci, trutki na mrowki, rosliny doniczkowe i ciete, nawozy do nich, rozpuszczalniki - cala masa rzeczy...
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.

Damork

Avatar użytkownika
 
Posty: 2633
Od: Wto lut 05, 2002 9:51
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro maja 05, 2004 18:07

Caly czas mysle o kici, jak sie miewa? :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro maja 05, 2004 19:32

Trzymam mocno kciuki. Oby wszystko wróciło do mormy.

Dominka

 
Posty: 440
Od: Sob lut 07, 2004 20:55

Post » Śro maja 05, 2004 19:43

Mocno trzymam kciuki. Poogladajcie mieszkanie pod katem tego czym mogla sie biedulka zatruc.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 05, 2004 22:32

Biedne, chore koteczki, aby w końcu wszystkie były zdrowe!!!!!!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Czw maja 06, 2004 9:14 jest lepiej

Wczoraj od razu po pracy poszlismy do niej (ja i moj chlopak - razem sie opiekujemy koteczką). Wyglądała o niebo lepiej, niż przedwczoraj, chociaż lekarze mówią, że nie ma co się jeszcze tak cieszyć, bo wszystko może się wydarzyć, ale ruszała się, byłą przytomna, próbowała stawać (chociaż łapki pod nią drżały) i nawet piła wodę (bardzo łapczywie) - to chyba najlepszy znak - że pije wodę. Była jednak bardzo słaba i "daleka" - patrzyła szerokimi oczkami, ale nie wiem, gdzie patrzyłą i czy w ogole widziala... Przez całe popołudnie i wieczór trzymaliśmy ją na kolanach, żeby wiedziałą, ze przy niej jestesmy. Wygłaskaliśmy ją chyba za wszystkie czasy :-) Najchętniej siedzielibysmy przy niej ciągle, zeby wiedziala, ze jestesmy tuz obok. Dzisiaj już wiem, ze wygląda jeszcze lepiej niż wczoraj, probuje chodzic, robi sie silniejsza. Dziiaj zbadają jej krew. Chodzi o to, zeby wyniki się nie pogarszały, żeby anemia zniknęła.
Chciałabym, zeby te wszystkie kciuki, które tak mocno trzymacie wszyscy, pomogły. Zresztą już chyba pomogły. Dziękuję :-)

emotionka

 
Posty: 10
Od: Pon sty 26, 2004 9:05
Lokalizacja: Warszawa - Saska Kępa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 641 gości