Mam krzywą główkę.... Kikur został u mnie

takiego zalotnego kociaka nie sposób nie kochać :1luvu:

Kikurek świetnie sobie radzi :wink:

Za domek

Niestety dom dla Kikura odpadł: pani mieszka w domku, nie widzi konieczności zabezpieczenia okien, jeden kot zginął zabity przez samochód, drugi "sobie gdzieś poszedł". :evil:

Kikur choćby ze względu na swoją niepełną sprawność nie może być kotem wychodzącym, więc moja odpowiedź będzie negatywna, a Kikur szuka dalej.

Znajdzie się lepszy, najlepszy, który spojrzy w kikurze oczy będzie wiedział, że to kot dla niego.

To nie tylko zły dom dla Kikura. To także zły dom dla któregokolwiek kota.
Gdzieś sobie poszedł, zginął......no nie mogę. A sio z takim domem!!
Kikur znajdzie dom. Najlepszy.
W sobotę wyadoptowałam moją jednooką Sisunię

też sporo czekała ale się doczekała :ok:

To na pewno nie ten domek :evil:

Po wizycie: jest dobrze! Tzn. nie ma żadnego polipa ani innej narośli, jest jeszcze resztka świerzbowca i mamy drugą serię zastrzyków z antybiotyku. Pan dr stwierdził, że Kikur jest jeszcze bardzo młody i jest duża szansa, że główka się wyrówna. Chociaż mały przykurcz może mu pozostać, ale to nie przeszkadza

Szukamy domku!!!!

Kot zginął ale po poszukiwaniach został znaleziony u innej rodziny i tam pozostał. Informowałam Państwa, że mieszkam w domu z ogrodem i ten kot został wytypowany przez PAŃSTWA ORGANIZACJĘ jako nadający się do takich warunków. Więc nie rozumiem dlaczego teraz nagle dowiaduję się z forum, że jestem be i fe bo nie uważam za stosowne zabezpieczać okien. No cóż sami Państwo wydają o swojej działalności opinię.

AccuSync pisze:Kot zginął ale po poszukiwaniach został znaleziony u innej rodziny i tam pozostał. Informowałam Państwa, że mieszkam w domu z ogrodem i ten kot został wytypowany przez PAŃSTWA ORGANIZACJĘ jako nadający się do takich warunków. Więc nie rozumiem dlaczego teraz nagle dowiaduję się z forum, że jestem be i fe bo nie uważam za stosowne zabezpieczać okien. No cóż sami Państwo wydają o swojej działalności opinię.

Mija się Pani z prawdą: w wymienianych ze mną sms-ach nie było mowy o tym, że dom będzie wychodzący. "NASZA ORGANIZACJA" nie "typuje" kotów

, jako nadających się dla kogoś czy też nie, kieruje jedynie poszukującego do opiekuna tymczasowego, który decyzje ostateczną podejmuje po sprawdzeniu warunków. Osoba, która podała mi namiary na Panią, nie uprzedziła mnie o tym, że do ma być wychodzący. W ankiecie też nie było słowa o tym, że kota Państwo szukali i że znalazł inny dom.

I proszę o niezaśmiecanie wątku Kikura offtopami.

Kot niepełnosprawny musi być otoczony specjalną opieką - to chyba zrozumiałe.
Nie ma w tym nic dziwnego, że nie wydaje się takich kotów jak Kikur do domów wychodzących.
To pewnie po prostu jakieś nieporozumienie.

Tymczasem Kikur szuka wciąż domku :ok:

Oto mail, który do Państwa wysłałam:
Witam,
poszukuję kota do domku jednorodzinnego. Mieszkanie jest na parterze, dom z
ogrodem. W domu jest małe dziecko (na pierwszym piętrze więc kot nie będzie miał
z nim częstego kontaktu - przynajmniej dopóki bratanica nie podrośnie

. W
przyszłości planujemy zakup psa. Kot może być do "podleczenia". Bardzo proszę o
kontakt.

pozdrawiam

i odpowiedź

Witam,

Kikur idealnym kandydatem jest bo jest mega miziakiem. W dodatku zabrany z domu,
w którym jest 5 psów :-)

Jeśli jest Pani zainteresowana kociakiem, zapraszam do
poznani go osobiście :-)

Pozdrawiam

Kikurek to jednak złodziejaszek :wink:

Mimo, iż rano dostał kuraka (spory kawał!), poprawił saszetką i popił convem, to nadal pruje paszczę, że głodny! Gdzie to się w tym maleństwie mieści

Ale cieszę się, że apetyt ma i kupalki już ok. Tylko Asterek za bardzo go maltretuje.

AccuSync pisze:Oto mail, który do Państwa wysłałam:
Witam,
poszukuję kota do domku jednorodzinnego. Mieszkanie jest na parterze, dom z
ogrodem. W domu jest małe dziecko (na pierwszym piętrze więc kot nie będzie miał
z nim częstego kontaktu - przynajmniej dopóki bratanica nie podrośnie . W
przyszłości planujemy zakup psa. Kot może być do "podleczenia". Bardzo proszę o
kontakt.

pozdrawiam

i odpowiedź

Witam,

Kikur idealnym kandydatem jest bo jest mega miziakiem. W dodatku zabrany z domu,
w którym jest 5 psów Jeśli jest Pani zainteresowana kociakiem, zapraszam do
poznani go osobiście

Pozdrawiam

A do kogo go Pani wysyłała, bo ja takiego maila od Pani nie dostałam

.

O losie Kikura decyduję ja jako jego tymczasowy opiekun. Gdybym ja ten mail otrzymała, to moja odpowiedź byłaby od razu negatywna.

AccuSync pisze:Kot zginął ale po poszukiwaniach został znaleziony u innej rodziny i tam pozostał. Informowałam Państwa, że mieszkam w domu z ogrodem i ten kot został wytypowany przez PAŃSTWA ORGANIZACJĘ jako nadający się do takich warunków. Więc nie rozumiem dlaczego teraz nagle dowiaduję się z forum, że jestem be i fe bo nie uważam za stosowne zabezpieczać okien. No cóż sami Państwo wydają o swojej działalności opinię.

Zaraz, zaraz - my nie typujemy kotow, tylko typujemy DOMY STAŁE dla kotow, a to jest zasadnicza roznica. Cos Pani zle zrozumiala

Nikt nie powiedzial o Pani ze jest pani be, fe, fu czy fi. Mamy zasady dotyczace wydawania kotow do domów stałych - zasady sa jasne i konkretne. Wynikaja z wieloletniego doswiadczenia Fundacji (nie organizacji) w pomocy kotom.Jeśli Pani sie owe zasady nie podobaja, nie musi Pani korzystac z uslug naszej Fundacji (nie organizacji).
Kikur jest kotem specjalnej troski i jego opiekunka ma prawo wybrac taki dom, ktory jej zdaniem bedzie dla niego najlepszy.
Ona ma prawo Pani odmowic, Pani ma prawo szukac innego kota.
Zycze udanych poszukiwan i dobrego kociego towarzysza na dlugie lata (takiego, ktory nie wypadnie z okna, nie ucieknie a jak ucieknie, to wroci).
EOT.

Miszelina, strasznie sie ciesze wiesciami o uchu Kikura :-)

Miod na moje serce!!!!
usciski ze Slaska

podpisał się Gracjan

Mam krzywą główkę.... Kikur został u mnie

Kto przegląda forum