Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 16, 2010 12:36 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Przedpiszczynie ujęły już sendo sprawy :ok: :D . I nie chodzi o to, żeby Pana zalać gradem pytań i się wystraszy. Najlepiej wypytac w formie luxnej rozmowy. Uprzedzić na wstępie, że nie przyjechała policja tylko człowiek, który koty kocha i kotom chce pomagac. To co już piszesz, Jasdor o tym domku to bardzo fajnie i pozytywnie brzmi. Chodzi o to by wyczuc między wierszami czy to ten człowiek, ten dom. Czy kochają zwierza dla nich samych, czy uszanują ich wolę, czy będą wsparciem, a nie Panem i władcą. Kazdy fałsz powinien budzic wątpliwośc i dalsze pytania. Wiem, łatwo się mówi ...

Zapytaj jaką mają opiekę WET, blisko, łatwo dostepna, sprawdzona ? Najlepiej by WET był sprawdzony, blisko, ale przy pierwszym kocie takie psrawy dopiero stana się faktem.
Czy to ich pierwszy kot, pierwszy zwierz ? Jesli nie, co z poprzednikami ... ? Jezeli kot jest pierwszy, czy Państwo maja już kuwete, miseczki, jakies posłanie (kot zwykle i tak sam sobie miejsce wybierze). Jeżeli poprzednicy krótko zyli, hm ... :roll:
Czy nie mają nic przeciwko, że kiedyś się ich odwiedzi ? Ja tam nie miałam nic przeciwko, nie miałam nic do ukrycia jak do mnie koty zjeżdzały na wieczny czas :wink:
Jak podejdą do sprawy sikania na tle stresu, bo róznie bywa ? O kota trzeba walczyc, chciec mu i sobie pomóc, nie skreślac. Wiadomo.

Wania, napisz nam choć słówko o Pipi :D .
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto lut 16, 2010 13:27 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

O i jesli maja dzieci i kot dziecko zadrapie to co?...kot na bruk ?
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 16, 2010 14:28 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Co u koty?????
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 16:54 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

U Pipi wszystko w porządku, choć ciągle nie ma apetytu. Spróbuję ją odrobaczyć. Ciągle czyścimy uszy. Przed chwilą zdjęłam jej kubraczek, więc powinna być w lepszym nastroju. To bardzo spokojna koteczka, jeszcze nie przyzwyczaiła się do nowego otoczenia, głównie wyleguje się w namiocie z kołdry i ręcznika, a nocą korzysta z kuwety. A właśnie - dzisiaj podam jej parafinę, bo w kuwecie po sterylizacji tylko siku.
Kotka na pewno chciałaby więcej kontaktu, bo kiedy do niej przychodzę, to mruczy, włazi mi na kolana i zachęca do mizianek, ale tu niestety musi się dzielić z innymi zwierzakami.
Bardzo potrzebny osobisty Duży dla Pipinki.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto lut 16, 2010 17:07 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Tylko najlepszy Duży !!!
Własnie dlatego, kiedy dzwoni jakiś domek, intuicja mówi mi, ze to jeszcze nie TEN :oops:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lut 16, 2010 18:09 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

to :ok: :ok: za ten Domek i Tego Dużego :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto lut 16, 2010 18:12 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Dziękujemy !!!
Jak Pipi qupki nie robiła, to może dlatego nie chce jeść ?
Odrobaczałam ja w warunkach polowych we wrześniu ur. a szczepiłam - nie pamiętam, ale minął rok ! W Jesieni tak jakby troche złapała katara, ale moja Kośka piła wtedy roferon, to Pipi do karmy podawałam i jak ręką odjął - przeszło moment. Wszystkie mrozy przetrwała i nie chorowała, nie przeziębiała się.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lut 16, 2010 20:53 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Pipinko, jedz proszę :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lut 16, 2010 23:36 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

ojej jedz kiciu Jasdor a co to ten roferon coś na odporność wyczytałam??? :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 17, 2010 0:14 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

"Moje" działkowe koteczki są w domach niewychodzących i świetnie się zaaklimatyzowały. Postanowiłam, że do wychodzących nie pójdą... Choć były pytania, liczne... Za mało znam kotów wychodzących, którym udało się dożyć starości. Bardzo, naprawdę bardzo mało. Za to znałam wiele kotów wychodzących, których już nie ma. (Oczywiście jak ogród zabezpieczony to inna historia).

Choć jakby już nie było DT, Pipi miałaby wrócić pod blok to oczywiście bym się zdecydowała.

To moje zdanie i nie chcę go forsować. Jeśli postanowicie inaczej to i tak własny dom to dla koteczki będzie wielka zmiana na lepsze.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lut 17, 2010 8:51 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Kocia Lady pisze:ojej jedz kiciu Jasdor a co to ten roferon coś na odporność wyczytałam??? :ok: :ok: :ok:

Roferon jest ludzkim odpowiednikiem kociego interferonu (podnosi odporność) Ponieważ po rozcieńczeniu jest tego straaasznie dużo dawałam okolicznym podblokowym do jedzenia i swojej Kośce. Wszystkim pomogło, ale mojej to już chyba nic nie pomoże. Była lekka poprawa, ale potem znowu się zasmarała i tak do tej pory.
Pipinka zahartowana w warunkach polowych, tyle lat.
Chyba wolałabym domek niewychodzący dla niej. Boję się, że gdzieś czmychnie, albo zginie.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lut 17, 2010 13:39 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

I ja jestem zdania, że jak dom to niewychodzący. Drżę o koty, które chodza ulicami, widziałam i słyszałam o wielu przypadkach strasznej śmierci takich ogonków. Niektóre w meczarniach. Pipi do tego jest proludzka, ufna, łatwo ktos zły mógłby ja skrzywdzic. A najbardziej boję się dzieciarni .... sama jestem mamą i moje ma serce na dłoni do zwierzów, ale nie wszędzie rodzice tak uczą. Nie zapomne do końca zycia tekstu młodej mamy do 2-3-latki na widok spokojnej jamnisi co sobie anonsująco szczeknęła jak to jamniki w zwyczaju maja "widzisz, jak piesek bedzie szczekał, to możesz go kopnąć !" 8O

Jasdor, a co z tym ostatnim telefonem Pana, takim dobvrze zapowiadającym się ?

Pipiniu, w dniu Kota DOMU dla Ciebie niunieczko zyczymy :1luvu:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro lut 17, 2010 13:58 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

8O Chyba bym powiedziała takiemu dziecku, że jak mamusia będzie krzyczeć, albo zdenerwuje dziecko, to może mamusię kopnąć :twisted:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro lut 17, 2010 14:04 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Pan nawet, nawet. Rozmawiał OK. Tylko, że to też na wsi domek i nie wierzę, żeby kota nie wypuścili, jak będzie chciał wyjść. No i pieski, Pan mówił, że lubią koty, tylko nie wiem, czy Pipi lubi pieski :wink:
Powiedziałam, że zadzwonię do niego, jak Pipi będzie sie wybierać na domek, czyli końcem lutego. Do tego czasu może trochę stopnieje, to pojadę oblookać ten domek .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lut 17, 2010 20:27 Re: Białowąsa Pipi-posterylkowy DT/DS - Kruszymy serca

Dostałam sms : Kotka aktualna ? - Oddzwoniłam, ale nikt nie odbierał. Za to dostałam następnego sms-a: Gdzie możan ją odebrać, no i kiedy? Nie mogę rozmawiać. Odpisałam : Muszę zadać kilka pytań, więc proszę o rozmowę lub adres e-mail to wszystko wyjaśnie. Koniec. Kontakt się urwał.
To chyba nie ten domek, a może jeszcze zadzwoni ?
Waniu , napisz dwa słówka, jak czuję sie Pipinka ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab i 320 gości