Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 16, 2010 10:43 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

Solfadynka dobra jest ale u mnie tylko na czaszeczke działa, na kły już nie :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lut 16, 2010 11:05 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

Agata&Alex pisze:
shira3 pisze:Witamy po weekendzie :)
Tak sobie ostatnio myślałam o tych bąblach małych co trafiły do wiktorii26 - masz o nich jakies wieści? Bo Wiktoria nic nie pisze, choć widzę, że bywa na forum :roll: :)


Wiktoria ostatnio mi pisała, że u nich wszystko dobrze. Małe rosną jak na drożdżach i są w niej zakochane. Ma masę pracy, i nie ma czasu na komputer.

O, to super :D Bo się już zastanawiałam co u nich tak cicho :)
Kinga... :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lut 16, 2010 11:06 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

A ja muszę z Klarą do weta. Kicha mi znowu. Kurde mol, Ogonek ma katar, ja się obawiam, że wniosłam coś na butach do domu. Już kiedyś tak było, miała taką temperaturę, że leciała mi przez ręce. Teraz tylko trochę kicha. A ja na popołudnie do pracy i nie wiem, jak jutro pracuję, bo dziś idę pierwszy raz od miesiąca. Muszę zerknąć w grafik :?
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 16, 2010 11:12 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

AYO pisze:Solfadynka dobra jest ale u mnie tylko na czaszeczke działa, na kły już nie :roll:

Ayo a mój brat mi powiedział ze jego koleżanka dostała to przy złamanej nodze i jej pomogło, wiesz jak to jest każdy co innego ćpa żeby mieć odlot :lol: :lol:
na moje zapalenie miazgi w każdym bądź razie działa

a tak z tematów medycznych to doczytałam na necie że to co mi się zrobiło to chyba jest bardziej kaszak niż czyrak, tylko czy ktoś widział ziarno kaszy o rozmiarze łyżki stołowej????

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 16, 2010 11:42 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

Ja na chwilkę bo już mnie doopa od leżenia uwiera. Zachwyt mój osiąga szczyty - doznałam lewostronnego wygładzenia zmarszczek tak, że gdzyby to było na całym ryju, mogłabym grać w reklamach kremów antyzmarchowych lub reklamie powszechnego dobrobytu. Znaczy morda mi spuchła. :twisted: Poza tym w geniuszu swoim zaopatrzyłam się wczoraj również w kaszki Bobo Vita i to było warte Nobla albo innego Oscara - to można małymi porcjami w dziób wciskać i połykać bez gryzienia. Chyba się do fanklubu zapiszę. Jek, chyba mam teraz technikę jedzenia "na Fudo"! :ryk: No i ryj zaczął mi reagować na p-bólowe, tak że po tabletce mam luz ze 2h. Okłady z kotów... Szok i wieść dnia - Hino wlazła dziś do łóżka i zamiast wiać natychmiast na widok wyciągniętej ręki, tuliła się do nóg (siedziałam) i mruczała głaskana. Tego jeszcze nie było - do tej pory wskakiwała do łóżka rzadko i zwykle po pierwszym głasku zeskakiwała. Aha! I to nie Kłaczek zostawia klocka obok kuwety kiedy w kuwetach jest wątpliwie. To Hino! 8O Ostatnio ma pastowatego kupściaka (po chrupkach?)a reszta wali klocki o zdecydowanej formie - to co zastałam dziś na podłodze było... No, tylko śmierdziało zdecydowanie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 16, 2010 13:56 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

Jesoo ,jakie tu postępy :lol: :lol: :lol:
za Twoja paszczęke :ok: :ok: :ok: ,
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lut 16, 2010 17:59 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

Dzięks! Paszczęka doprowadza mnie do szału. Koteckom - jakby wyczuły - odwala na czułości i coraz to któreś mnie przylega. :lol: Miyuki nie ma zwyczaju wylegiwać się na kolanach bo za długa na to i trudno jej się poukładać, a teraz ciągle mam ja w łóżku i to mruczącą. Tysiek to standard, on by całe życie mógł w łózku spędzić byle z kimś, Kłaczek wpada co chwilę na mizianki, Futro zalega mi klatę... Nawet Hino! Takich sielanek to jeszcze nie bywało. Tylko żeby mi się jeszcze pion nie bujał - po wczorajszej gorączce dzis jestem słaba jak g... Cholera! Wkurza mnie to - 5 minut na krześle i lecę na pysk. Kaszki są... Bleee... Jakieś takie vege i ciapciate. Zalatuje mi to w zamyśle zasypką do niemowlęcej dupci. :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 16, 2010 18:01 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

:ok: za szybki powrót do zdrowia
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Wto lut 16, 2010 19:47 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

a co z dentystą bo ten wątek to chyba mi umknął? :ok: żeby nie bolało

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lut 16, 2010 20:06 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

Jestem. Sorry, że tak dopadkami, ale jednak łóżko mi teraz najlepiej służy. Tyzmuś, luzik. Byłam, stwierdzono stan zapalny, dostałam antybiotyk i... dziś rano mordament mi sie wygładził nad podziw tudzież zyskał na krągłości. Za to na przeciwbólowe zaczął z grubsza reagować więc jestem happy bo po pigułce mam ze dwie godzinki spokoju. Mam iść znów w czwartek, ale... Czarno to widzę i mgliście - gęba spuchła, znaczy lepiej to chyba nie jest, czyli dalej z rwania nici.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 16, 2010 20:08 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

znaczy rwać mogą - ale bez znieczulenia bo i tak nie zadziała :( współczuję

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lut 16, 2010 20:16 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

O, to ja się tak nie bawię - nie dam się na żywca brać. Dowcip polega na tym że ja dentyste w ogóle kiepsko znoszę, nawet w wersji zwykłe borowanie. Do tej pory rwałam raz, ze znieczuleniem, było ok. Bez znieczulenia nie przejdzie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 16, 2010 20:55 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 Okłady z @@ a tu nadciąga rocznica!:)

Dobry wieczór :) :)
Zła jestem jak osa...
Mąż ma dzisiaj urodziny i musi iść do roboty bo mu sztygar urlopu na żądanie nie chciał dać...To już jest przegięcie...Ich obowiązkiem jest dać urlop na tel.a robią sobie z tego nie wiadomo co :roll: można oszaleć....
Przepraszam,że tak długo się nie odzywałam,ale zagoniona troszkę jestem ostatnio...Przepraszam...

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 16, 2010 21:41 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 Okłady z @@ a tu nadciąga rocznica!:)

I witam dziewuszki,sorki,ze dopiero teraz,ale jakiś taki dzień chyba nieteges dzisiaj
I tak czytając,to ja też w 120% wole ginekologa niż dentystę,a jak teraz wreszcie trafiłam "na swojego" to juz w ogóle :lol: :piwa:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lut 16, 2010 22:26 Re: Nasz Pięciokot. cz. 13 @Ruda mruczy! :))

kinga w. pisze:O, to ja się tak nie bawię - nie dam się na żywca brać. .

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 17 gości