Koty kotiki, a może kotika kotów.

Jak dziś się Pufcio czuje?

jaaana pisze:Jak dziś się Pufcio czuje?

Dzięki Jaaano.

Pufcio czuje się znacznie lepiej.
Daję mu jeszcze tabletki, bo trochę kichał, a on grzecznie je wsuwa.

Bardzo się cieszę

Zdrowiej Pufciu.

Dzień Kota. :1luvu:

Dziś weszły mi trzy na kolana: Pufcio, Balu i Halunek. :lol:

Bolą mnie ręce od głaskania, wszędzie mam masę włosów, nawet na rzęsach. :wink:

Co tu robić :?:

Co tu robić :?:

Artystyczna fotka, z okazji Dnia Kotka.

Dzień Kota :kotek:

moje wyjątkowo senne. Jakby ich nie było. Pogoda im nie sprzyjała widocznie.
Dostały ulubionego Felixa i nawet nie wzbudził entuzjazmu.

kotika pisze:Dzień Kota.

Dziś weszły mi trzy na kolana: Pufcio, Balu i Halunek.

Bolą mnie ręce od głaskania, wszędzie mam masę włosów, nawet na rzęsach.

Co tu robić Co tu robić

Grunt, to przed taką akcją kosmetyków nie stosować

A fotka cudna

jaaana pisze:Dzień Kota
moje wyjątkowo senne. Jakby ich nie było. Pogoda im nie sprzyjała widocznie.
Dostały ulubionego Felixa i nawet nie wzbudził entuzjazmu.

kotika pisze:Dzień Kota.

Dziś weszły mi trzy na kolana: Pufcio, Balu i Halunek.

Bolą mnie ręce od głaskania, wszędzie mam masę włosów, nawet na rzęsach.

Co tu robić Co tu robić

Grunt, to przed taką akcją kosmetyków nie stosować

A fotka cudna

Jaką akcją ? Jaką akcją ?

Tak jest zawsze jak tylko siadam przed kompem.
A jeśli któreś zejdzie, to zaraz ma następce.
Klawiaturę trzymam czasem wręcz na głowie.

Mnie mają niemal bez przerwy, więc nie takie spragnione kolan.
A Dosieńka ostatnio nabrała ochoty na naukę. Gdy mam korepetycje, włazi na biurko i po książkach się wałęsa. Bardzo się to dzieciakom podoba, bardziej niż matma - nie dziwię się wcale.

jaaana pisze:Mnie mają niemal bez przerwy, więc nie takie spragnione kolan.
A Dosieńka ostatnio nabrała ochoty na naukę. Gdy mam korepetycje, włazi na biurko i po książkach się wałęsa. Bardzo się to dzieciakom podoba, bardziej niż matma - nie dziwię się wcale.

Też się nie dziwię.

Jako dzieci, gdy już mieliśmy dość zimy, wykrzykiwaliśmy taki wierszyk.

Brzydka zimo idż do morza,
niech nam zapanuje wiosna hoża.

Zima - zimą, ale jak Pufcio?

Na moich Mazurach rodzinnych można by takim wierszykiem wyganiać zimę:
Zimo, wskakuj do jeziora!
Już na wiosnę przyszła pora!