Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ossett pisze:Moim zdaniem mokry Whiskas uzależnia; bardzo trudno kota przestawić na co innego (nawet najlepszego) potem. Koty "coś" w Whiskasie uwielbiają i nie udało mi się spotkać ani jednego, który by mu się oparł.
mmk pisze:ossett pisze:Moim zdaniem mokry Whiskas uzależnia; bardzo trudno kota przestawić na co innego (nawet najlepszego) potem. Koty "coś" w Whiskasie uwielbiają i nie udało mi się spotkać ani jednego, który by mu się oparł.
OT- Ossett - potwierdzasz moje przypuszczenia o uzależniaczach dodawanych do tanich karm. Pomagałam kiedyś przestawić kota jedzącego karmy "marketowe" (nie tylko whiskas) na mokrą karmę lepszej jakości. Co tam się działo....Kot, normalnie spokojny, kolankowy miziak, obraził się śmiertelnie na wszystkich. Gryzł, drapał, syczał, zachowywał się wręcz złośliwie (zrzucanie rzeczy z półek kilkanaście razy dziennie). Jadł tylko jak już naprawdę musiał. Czasem przesypiał prawie całą dobę, czasem prawie nie spał. Bardzo dziwne to wszystko było... Nigdy wcześniej ani później ten kot się tak nie zachowywał. Weterynarz nic nie stwierdził.Trwało to ok.dwóch tygodni i się stopniowo uspokajało. Teraz kot grzecznie je dobrą karmę, a właściciele zapowiedzieli, że nigdy więcej karmy w markecie nie kupią
A ja ciągle mam skojarzenia z "odwykiem" i reakcjami uzależnionych ludzi...
hoooky pisze:Czyli nie dwać im stałego dostępu do suchego? Spróbuję ich przestawić na poranne suche i wieczorne mokre.
hoooky pisze:No to mnie naprawdę zaskoczyłyście z tym RC.
mmk pisze:ossett pisze:Moim zdaniem mokry Whiskas uzależnia; bardzo trudno kota przestawić na co innego (nawet najlepszego) potem. Koty "coś" w Whiskasie uwielbiają i nie udało mi się spotkać ani jednego, który by mu się oparł.
OT- Ossett - potwierdzasz moje przypuszczenia o uzależniaczach dodawanych do tanich karm. Pomagałam kiedyś przestawić kota jedzącego karmy "marketowe" (nie tylko whiskas) na mokrą karmę lepszej jakości. Co tam się działo....Kot, normalnie spokojny, kolankowy miziak, obraził się śmiertelnie na wszystkich. Gryzł, drapał, syczał, zachowywał się wręcz złośliwie (zrzucanie rzeczy z półek kilkanaście razy dziennie). Jadł tylko jak już naprawdę musiał. Czasem przesypiał prawie całą dobę, czasem prawie nie spał. Bardzo dziwne to wszystko było... Nigdy wcześniej ani później ten kot się tak nie zachowywał. Weterynarz nic nie stwierdził.Trwało to ok.dwóch tygodni i się stopniowo uspokajało. Teraz kot grzecznie je dobrą karmę, a właściciele zapowiedzieli, że nigdy więcej karmy w markecie nie kupią
A ja ciągle mam skojarzenia z "odwykiem" i reakcjami uzależnionych ludzi...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 187 gości