DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 15, 2010 18:20 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W DS! - Dwa nowe tymczasy

genowefa pisze:
Poddasze pisze:Ponieważ panna nie ma kk a kawaler jest już zaszczepiony - będziemy powolutku przeprowadzać go do niej. Tak, by w przypadku jak 15piętro nie będzie miało DT dla czarnej kocurrrrry to żeby ona miała osobny pokój (jeśli u niej jest kk) - choć jeśli miała sterylkę w Koterii to ja się już boję, czy u niej też nie będzi komplikacji po zabiegu. Bo nasza wet stwierdziła otwarcie, że sterylka nie została zrobiona porządnie... Ja wiem, że oni pewnie za darmo, po godzinach i masa zwierząt... ale nie zmienia to faktu, że Bura teraz za to właśnie płaci :cry: Jeśli uda się ją podciągnąć na zdrówku, jeśli panna dojdzie do siebie... to domek który ją przygarnie, będzie miał swój wielki udział w uratowaniu jej przed śmiercią... bo nie wyobrażam sobie jej w takim stanie na ulicy... w piwnicy...


Ponadto Bura nie została wypuszczona na ulicę tylko jechała do domu tymczasowego. Pani doc. pytała mnie, czy ten dom radzi sobie z podaniem zastrzyków zapewniłam, że tak.
Gdyby nie było DT, to kotka byłaby dalej leczona w Koterii.


Nie piszę, że została wypuszczona, tylko że nie wyobrażam jej sobie w takim stanie na ulicy.

I tak - dom by sobie poradził z zastrzykami. I sobie radzi, bo robił je codziennie a nie co 2 dni. :twisted: Tylko że nie o same zastrzyki chodziło jak z resztą wiesz.

Tak jak pisałam - nie mam pretensji. Mam za to spore wątpliwości, które wyraziłam i nie zamierzałam do tematu wracać. To że DT jest doświadczony, nie znaczy, że nie udziela się pełnych informacji o stanie kota. Taką informacją byłoby zwrócenie uwagi na stan rany. Chyba, że wg wetki stan tej rany nie budził zastrzeżeń 8O Jeśli zwrócono uwagę tylko na katar to niefajnie :evil:

Dziewczyny - napisałam już, że przepraszam, jeśli skrzywdziłam swoją oceną pozostałe 99,99% przypadków. Moim doświadczeniem była Burasia. Za ocenę tej konkretnej sytuacji nie mogę i nie będę przepraszać :evil:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 18:55 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

Co do mojego stwierdzenia, które nie miało na celu zdeprecjonowanie działań wetów z Koterii:

"Ja wiem, że oni pewnie za darmo, po godzinach i masa zwierząt... ale nie zmienia to faktu, że Bura teraz za to właśnie płaci :cry:"

to pragnę napisać, że:
- za darmo - w sensie nie zarabiają na tym tak jak w komercyjnych lecznicach, że może to mieć wpływ na wybór np. nici, leków. napisałam specjalnie "pewnie" - bo nie wiem. nie jest to wątek opiniotwórczy, nie jest to wątek oficjalnej skargi, czy petycji o cokolwiek. jest to prywatny wątek dotyczący konkretnych przypadków więc jeśli ktokolwiek na jego podstawie i na podstawie mojego doświadczenia, opinii, czy poglądów chce sobie wyrobić zdanie - to lepiej niech przeniesie się do wątku "Weci polecani" Tam są dokładnie opisane przypadki i jest statystyka i są informacje od większości kociarzy. Ja mogę mieć swoje zdanie. Przeprosiłam za nie jeśli ktoś ma całkiem odmienne doświadczenia. Nie ma chyba weta, który u 100% pacjentów byłby uważany za nieomylnego.
- to że po godzinach - chodziło tak jak pisałam - o zmęczenie - tym starałam się sobie wyjaśnić dlaczego nikt nas nie uprzedził o stanie rany po sterylce w dniu wydawania kotki
- to że Burasia "za to płaci" - wyjaśniłam w poprzedniej wypowiedzi.

podkreślę może:
PRZEPRASZAM!!! jeśli oceniłam niesprawiedliwie wet z Koterii czy Koterię.
nie przepraszam natomiast za moje osobiste zdanie w przypadku Burasi bazujące na doświadczeniach z ostatnich prawie 2 tygodni.

Ja rozumiem, że każdy wet wkłada dużo serca w swoją pracę. Że stara się i zazwyczaj wykonuje ją najlepiej jak potrafi, a czasami przenosi góry.

Podkreślę jeszcze raz - rozumiem, że kotka została wydana bo jechała do DT a nie na ulicę. Nie wyobrażam sobie innej sytuacji - co z resztą napisałam.

Jeśli w celu zamknięcia tematu i zajęcia się tym, że BURASIA CZUJE SIĘ CORAZ LEPIEJ! potrzeba czegoś więcej - to proszę o sugestie.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 15, 2010 20:04 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

Poddasze pisze:BURASIA CZUJE SIĘ CORAZ LEPIEJ!



uffffff!!! :D :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lut 15, 2010 20:13 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

no. :D zaskoczyło :D

z wieści od stada Cykorka objęła opieką Młodego :D Było sprawdzanie co Młody ma pod ogonkiem i czym jej to pachnie :twisted: Dzieciak chyba przekonuje do siebie stado krok po kroku swoim urokiem osobistym...


Wątek zamknięty na prośbę Autorki.
E.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości